Gadatliwy
-Mówiłem, że moich rodziców nie ma. Kazali mi Cię oprowadzić i takie tam. Przyjadą dopiero jutro. - Powiedział, chodząc za dziewczyną. -Ale ja na przykład bardzo się cieszę z tego, iż jesteśmy sami. - Uśmiechnął się. -Będziesz spała w moim pokoju na osobnym łóżku, więc tam też zanieś walizki. - Mruknął.
Offline
- Hahahaha w tym samym pokoju z tobą . No chyba w snach - powiedziała przez śmiech. - Ja śpię na sofie w takim razie - dodała kierując się w stronę walizki. - Jeśli mogę spytać to gdzie twoi rodzice wyjechali ? -zapytała ciągnąc walizkę w stronę sofy.
Offline
Gadatliwy
-Nic Ci nie zrobię. - Mruknął, przewracając oczami. -No chodź. - Powiedział, kierując dziewczynę w stronę ogromnego pokoju.
Offline
Gadatliwy
-Bo byłaś niegrzeczna. - Zauważył chłopak. -A jak Ci kupię naszyjnik, lub pierścionek, to się zgodzisz? - Zaśmiał się, idąc do kuchni. Nalał do szklanki soku i zaniósł dziewczynie. -Trzymaj.
Offline
Gadatliwy
-Do kupienia? Nie. Widzę, że jesteś trudna. Ale podoba mi się to. - Uśmiechnął się, siadając obok dziewczyny. -To jak będzie? Śpisz u mnie? - Zapytał.
Offline
Wzięła łyk soku po czym "niechcący" wylała na chłopaka. - Ups to chyba przez to że mnie tak bardzo podniecasz - powiedziała słodko z lekkim uśmiechem.Była blisko wybuchnięcia śmiechem.
Offline
Gadatliwy
Chłopak skrzywił minę i spojrzał na dziewczynę. -No dzięki. - Mruknął, ściągając koszulkę. -Uważaj, bo orgazmu dostaniesz. - Uśmiechnął się z powrotem siadając na sofie. -A co do moje pytania... zgadzasz się? - Uśmiechnął się lekko.
Offline
- Proszę w pomarańczowym Ci do twarzy - powiedziała przez śmiech. Pochyliła się lekko w stronę chłopaka akurat jak znajdowała się obok jego ucha. - Nigdy w życiu nie pójdę spać w jednym pokoju z tobą - szepnęła chłopakowi do ucha po czym wróciła do poprzedniej pozycji .
Offline
Gadatliwy
-Jesteś pewna? - Zapytał, z uśmiechem. -Trzeba myśleć optymistycznie różowiutka. - Dodał. -A jak mogę Cię przekonać?
Offline
Gadatliwy
-Jeszcze zobaczymy. - Powiedział, idąc do pokoju obok. Wziął na kolana laptopa i napisał do swoich kumpli:
"Dzisiaj impreza. Wbijajcie o 19:00, bez lasek." -No i się wysłało. - Wzruszył ramionami, powracając do dziewczyny.
Offline