Fabuła dz. :
W naszym domu nie ma matki , więc można powiedzieć że ją zastępujemy.Wszystko robimy od sprzątania aż do gotowania + praca dorywcza.Nasi ojcowie nie zarabiają najwięcej , a tak serio to nic nie zarabiają.Są Alkoholikami , siedzą każdego dni pod sklepem pijąc jakieś piwo.Nie to że mamy takiego ojca to jeszcze zalewają nas długi ,nie starcza nasza pensja w wysokości 700 zł na zapłacenie przynajmniej 3 długów.Pewnego dnia przychodzi do nas kobieta w czarnym garniturze , a za nią grupka policjantów.Nie wiedząc co zrobić wpuszczamy ich , co się okazało biorą nam ojców a nas wysyłają do zastępczej rodziny.Nie chcemy tego sprzeciwiamy się , ale mamy dopiero 17 lat.Gdy jesteśmy już w nowym domu okazuje się że mamy "wspaniałą rodzinkę".Matka , Ojciec i jeden chłopak w naszym wieku.Nie podoba mu się to że się wprowadziłyśmy , dokucza nam itd.
Czy spodoba nam się w nowym domy ?
A może
Nie ze względu na chłopaka ?
Fabuła ch. :
Mieszkamy w dosyć bogatej rodzinie , mamy czego chcemy no i tez robimy co chcemy.Nasi rodzice nas nie ograniczają.Pewnego dnia nasi rodzice oznajmują że wprowadzą się do nas dziewczyny z biednej rodziny , nie chcemy tego!.Wymyślamy plan żeby je wkurzać i jak najszybciej żeby stąd wyjechały.To my jesteśmy pupilkami rodziców , a jak one będą to już nimi nie będziemy.Zazdrość kieruje nami.
Czy nam to przejdzie o ciągłe ubieganie się o byciu pupilem ?
A może
Nie przestaniemy ?
Nie zajmuje .
Można się w sobie zakochać jak ktoś chce :3
By Miguseg :3
DON'T COPY
Wygląd dostosowany do wieku postaci.
Karta dz.:
Imię :
Nazwisko:
Wiek : 17
Charakter:
Wygląd:
Hobby:
Do kogo się wprowadza :
Inne :
Karta ch.:
Imię :
Nazwisko:
Wiek : 17
Charakter:
Wygląd:
Hobby:
Inne :
Imię : Mia
Karta dz.: Migusga
Imię : Mia
Nazwisko: Koranii
Wiek : 17
Charakter: W grze
Wygląd : Tam :3
Hobby : W grze
Do kogo się wprowadza : Zobaczymy
Inne : W grze
Dz.:
- Mia Koranii
- Faith Langdon
Ch.:
- Vandysław Spencer
- Nathan Black
Dom:.
- Vandysław i Faith
- Nathan i Mia
Offline
Szukający Szczęścia
Karta dz.:
Imię :
Faith
Nazwisko:
Langdon
Wiek :
17
Charakter:
W grze
Wygląd:
Hobby:
Śledzenie ludzi o niebieskich włosach.
Do kogo się wprowadza :
Vandysław
Inne :
_________
Ostatnio edytowany przez Ray (2014-02-22 23:39:16)
Offline
Jestem z Ciebie dumna za te hobby!
Karta ch.:
Imię : Vandysław
Nazwisko: Spencer
Wiek : 17
Charakter: Towarzyski i hojny,afiszuję się swoim bogactwem. Chętnie podejmuję ryzyko. Dobrze działa w presji. Posiada poczucie humoru i często próbuję każdego rozśmieszyć. Ma dar do wszczynania kłótni,podczas których chce pokazać swoje zdanie i dowództwo. Jest dość oczytany i potrafi wykazać inteligencje. Często ma zmienne humory,nigdy nie wiadomo co go gryzie. Jednak dla osób którym ufa jest kochany i lojalny. Przywiązuję się bardzo do ludzi. Czasem jest zbyt impulsywny i siebie nie kontroluje.
Wygląd:
Hobby: Odpędzanie śledzących go osób.
Inne :
- Nie pytać o imię. To drażliwy temat.
Ostatnio edytowany przez Michiru (2014-02-22 23:34:34)
Offline
Gadatliwy
Karta ch.: mandaryna899
Imię : Nathan
Nazwisko: Black
Wiek : 17
Charakter: W Grze
Wygląd: Pod Spodem
Hobby: W Grze
Inne : W Grze
Offline
Komplecik :3
to można zaczynać : 3
_____________________________________________
Dziewczyna wyszła z taksówki , widziała przed sobą duży dom. Czekała jak taksówkarz wyjmie jej walizki z bagażnika. Gdy to zrobił wolnym krokiem skierowała się w stronę dużych drzwi.Lekko zapukała do drzwi myśląc że ktoś usłyszy
Offline
Gadatliwy
Nathan nie świadomy, że dziewczyna już przyjechała otworzył drzwi. Zaśmiał się, jednak nie tak jak zawsze, to były raczej kpiny. Oparł się o futrynę, przyglądając się dziewczynie.
-Wyglądasz jak barbie w tych włosach. - Powiedział przez śmiech.
Offline
- Przepraszam masz może jakiś problem ? -zapytała dziewczyna pochylając lekko głowę w bok. - Mogę wejść czy muszę tu stać ? - zapytała kolejny raz czekając jak chłopak łaskaw się usunie z przejścia.
Offline
Gadatliwy
-Nie mam problemu. - Odpowiedział, jednak nadal się śmiał. -Kochanie, wejdź tylnymi drzwiami. - Powiedział, nadal z uwagą patrząc na dziewczynę. W końcu się odsunął i przepuścił dziewczynę.
Offline
Gadatliwy
-Oj nie moja droga. To nie ładnie się tak do mnie odnosić. Czeka Cię kara. - Powiedział, wziął dziewczynę na ręce, wybiegł na dwór i szybko wskoczył do basenu. Uśmiechnął się i wyszedł. -Lepiej ze mną nie zadzieraj. - Wyszczerzył się, puszczając jej oko.
Offline
Dziewczyna patrzyła się co chłopak robi , po chwili znalazła się w basenie. - Nie no dzięki ! - krzyknęła ocierając oczy z wody. Po chwili wyszła z basenu. - To ty nie zadzieraj zemną mami synku - mruknęła patrząc się na chłopaka.
Offline
Gadatliwy
-Ładnie prześwitują ci spodenki, bluzeczka też. - Uśmiechnął się, przyglądając się dziewczynie. -Chociaż bardziej pasowałoby mi bez ubrania, ale cóż, nie mogę narzekać. - Powiedział.
Offline
Gadatliwy
-Czy, aby na pewno? - Zapytał, idąc za dziewczyną. -Będę Ci mówił różowa, podoba Ci się? - Uśmiechnął się.
Offline