Moderator
-Nie mam zielonego pojęcia-w sumie jego też to dziwiło. Przecież gdyby chłopak i dziewczyna byli parą i razem mieli mieszkać, mogłoby dość do dziwnych wydarzeń-Może była jakaś pomyłka, albo coś. Może lada chwila w progu pojawi się nauczyciel i powie, że rzeczywiście zaszła pomyłka i któreś z nas mieszka w innym pokoju.
Żaden nauczyciel się nie pojawił.
Offline
Moderator
-Z tym akurat się zgodzę.-powiedział cicho, wyciągając książkę do czytania. Skończył się rozpakowywać, zaś walizkę dał pod łóżko. Słowo "dziwna" doskonale opisywała tą szkołę. Miał nadzieję, że nie będzie równie pomylonych sytuacji podczas roku szkolnego.
Offline
Widząc że chłopak nie jest zbyt rozmowny weschnęła głośno, po czym nie kończąc się rozpakowywać wyszła bez słowa jak zwykle głośno trzaskając drzwiami. Włóczyła się po szkole szukając zaczepki.
Offline
Moderator
Gdy tylko usłyszał zatrzaskujące się drzwi, zdenerwował się lekko.
-Co ja ci zrobiłem!?-krzyknął do drzwi zirytowany. Bo prawda była taka, że ani nie obraził jej, ani nie był odrażający, nic. Więc o co chodziło?
Poddał się podczas szukania powodu-realnego powodu-i poszukał komórkę oraz słuchawki, które włożył do uszu, po czym zatopił się w muzyce oraz książce.
Offline
Moderator
Gdy tylko kącikiem oka zarejestrował ruch, ściągnął słuchawki, rzucił książkę pod łóżko i popatrzył na współlokatorkę. W jednej ręce trzymała kubek z herbatą, zaś drugą rękę miała zabandażowaną.
-Cholercia.-szepnął, przyglądając się dziewczynie-Co ci się stało? Wszystko ok?
Możliwe, że w ustach kogoś innego te dwa pytania brzmiałyby o niebo lepiej, ale niestety on powiedział to tak bezbarwnie, bez emocji, że nie brzmiało to wcale opiekuńczo.
Offline
Usiadła na skraju swojego łóżka ostrożnie kładąc kubek na stojącej obok szafce nocnej.
- Tsa.. bo na pewno Cię to interesuje - wywróciła oczami i zaczęła siłować się z bandażem w celu ściągnięcia go z ręki.
Offline
Moderator
-Poczekaj.-mruknął, próbując wykazać choć trochę zainteresowania. Naprawdę go to interesowało (chciał też wiedzieć, skąd wytrzasnęła herbatę, bo potrzebował kawy się napić) Pomógł ściągnąć jej bandaż-Samej ci się chyba nie uda. Pomogę ci. Serio mnie to interesuję. Nie mów mi, że się oparzyłaś?
Offline
Pozwoliła chłopakowi sobie pomóc, lekko się rumieniąc.
- Dzięki za pomoc, ale poradziłabym sobie.. - mruknęła cicho - tak jakoś wyszło - wzruszyła ramionami chowając za siebie poparzoną dłoń.
Offline
Moderator
-Nie ma za co.-próbował się uśmiechnąć-Jakoś tak wyszło? Dobra, nie wnikam, ale chyba następnym razem jak będziesz chciała herbaty, to może ja ci ją pójdę zrobić.
Również wzruszył ramionami i wrócił do czytania swojej książki.
Offline
- Nie rób ze mnie takiego nieudacznika.. - naburmuszyła sie i spiorunowała Tom'a wzrokiem - każdemu mogło się zdarzyć - dodała po chwili.
Zezłoszczona wzięła kubek do ręki dając kilka łyków.
Ostatnio edytowany przez Arianna (2015-07-13 20:31:48)
Offline
Moderator
-Okej, okej. Przepraszam, Lily-spojrzał na naburmuszoną dziewczynę-Przecież każdy ma wypadki, to nie oznacza od razu, że jesteś nieudacznikiem. Jak po jednym takim wypadeczku jesteś nieudacznikiem, to kim ja jestem?
A tak w ogóle...To skąd zdobyłaś herbatę? Czajnik? I wiesz, tak dalej...
Offline
Moderator
-Phi.-również fuknął urażony-Nie chcesz, to nie mów. Zupełnie jak kot, no ludzie, błagam was. Jak mu się pomoże, to i tak się od ciebie odwraca...
Wrócił do czytania książki nieco urażony. Nerwowo bawił się ołówkiem, nawet nie wiedząc, że to robi.
Offline