Aktywny
-Widziałem, ale nie taką piękną jak Ty-uśmiechnął się.Wstał.-Przepraszam za wcześniej....Poprawię się, zobaczysz
Offline
Aktywny
Przeraża mnie twoja sygnatura xd
--------------------------------------------------------------------------------------------
-Postaram się, niczego nie obiecuje-mruknął pod nosem.
Offline
PG:
Ja lubię akurat tą scenę z Anime xD
_________________________________________
- No to już nie mój problem - powiedziała kierując się w stronę schodów. - Myślę że twoi rodzice za niedługo przyjdą - dodała kładąc nogę na schodek.
Offline
Aktywny
-Na pewno, tak-powiedział.Położył się i wziął jabłko do ust.
Offline
- Jak przyjadą to powiedz- krzyknęła idąc po schodach do pokoju.Po paru minutach była już w pokoju.Wolnym krokiem skierowała się w stronę walizki w której zaczęła szperać w poszukiwaniu ubrań.Po chwili miała jakieś tam ubrania i z nimi poszła do łazienki się przebrać.Włosy nadal miała mokre a ciuchy powiesiła na jakimś drążku.
Offline
Aktywny
Ktoś włożył kluczyk do drzwi.Byli to rodzice.Powoli weszli do domu z zakupami.
-CHUCK?!-krzyknęła mama.
-Nie drzyj się, jestem w salonie-powiedziałem.Mama ruszyła do salonu.
-Przyjechała Ruby?-zapytała już spokojnie.
-Tak, iść po nią?-zapytałem.
-Jakbyś mógł.
Opornie wstałem z kanapy i pobiegłem na górę.Zapukałem do drzwi pokoju, po chwili powoli je uchyliłem.Dziewczyny nie było.Podszedłem do drzwi łazienki.Zapukałem
Offline
Aktywny
-Moi rodzice wrócili, są na dole.Jak się zbierzesz to zejdź-powiedział.Wyobraził ją sobie nago.Ale szybko się otrząsnął."Mam się poprawić"-myślał.Poszedł na dół.
Offline
-okej - powiedziała pod nosem ubierając spodenki na tyłek.Po chwili wyszła z łazienki , wolnym krokiem skierowała się w stronę schodów.Z góry widziała głowę matki chłopaka, chcąc wypaść dobrze szybko poprawiła jeszcze włosy i zeszła na dół.
Offline
Aktywny
Chuck z ojcem rozpakowywał zakupy natomiast mama robiła obiad w kuchni.
Offline
Dziewczyna była na dole patrzyła się do salonu w który nikogo nie było. Po chwili jednak skierowała się w stronę kuchni z której unosił się lekki zapach jakiegoś jedzenia.Po paru sekundach była na miejscu za framugi patrzyła się na rodzinkę robiącą coś w kuchni.Nigdy nic nie robiła z swoją rodziną w kuchni .
Offline