Lua wraz z Luise jechały w ciszy. Gdy podjechały pod budynek, dziewczyna wysiadła i podeszła do bagażnika po walizki.
- Idź znajdź swój pokój, a ja załatwię jeszcze pewne sprawy papierkowe. - powiedziała spokojnym tonem kobieta. Podeszła i przytuliła dziewczynę. - Tak szybko dorosłaś.. - zaśmiała się odwracając wzrok.
- Ja też będę tęsknić. - powiedziała Lua pocierając ramię swojej opiekunki. Wzięła walizki i ruszyła z tłumem obcych ludzi.
Gdy znalazła się już w pokoju, odłożyła bagaże na łóżko pod oknem i opadła obok nich. Siedziała w ciszy obserwując pokój. Po dłuższej chwili wstała, ociągając się i zaczęła rozpakowywać swoje rzeczy.
Offline
Moderator
-Fajnie, przynajmniej nie będę sama. Jestem Ami Hard, ale mów do mnie Ami, albo Mi- uśmiechnęła się spoglądając na dziewczynę
Max postanowił wybrać się na przechadzkę po akademiku i okolicy. Wyszedł z pokoju i udał się w stronę wyjścia.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Żółtodziób
-Super. - powiedziałam i rozejrzałam się trochę po pokoju, a potem popatrzyłam na walizkę. Westchnęłam i ją otworzyłam. Na stercie ubrań i innych dupereli, najbardziej w oczy rzucała się deskorolka, a na niej MP4 ze słuchawkami. Rzuciłam MP4 na łóżko, a deskorolkę schowałam pod nie. Miałam nadzieję, że będzie tu jakieś miejsce, gdzie będę mogła jeździć.
Offline
Moderator
- Ile masz lat?-spytała Ami i spojrzała na rzeczy które dziewczyna wyjęła z walizki- Jak już się rozpakujesz możemy się przejść i poszukać sketparku- uśmiechnęła się- A przy okazji możesz poznać mojego brata.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Żółtodziób
-17. - odpowiedziałam na pytanie Ami wkładając ubrania do szafy. Spojrzałam na zawartość walizki. Zostało jeszcze kilka książek i magazynów które zabrałam, szkicownik, fabry i kosmetyczka. Podniosłam z walizki kosmetyczkę. - Jasne. Masz brata? - zapytałam podrzucając kosmetyczkę do góry.
Offline
Moderator
- To podobnie jak ja- zaśmiała się i podeszła do Sky- Malujesz?- zapytała podnosząc szkicownik- Taak o dwa lata starszego, Max'a, też tu przyjechał
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Żółtodziób
Zaśmiałam się.
-Najwyraźniej mamy dużo wspólnego. Też mam brata, w tym samym wieku co twój. Ale nasza matka tu go nie przysłała - na wzmiankę o matce posmutniałam nieco, ale potem znowu się uśmiechnęłam. - Czasami lubię sobie coś tam pobazgrać. Szczególnie jak jestem zła, to mnie uspokaja. - szybkim krokiem poszłam do łazienki, gdzie na półce postawiłam kosmetyczkę, i wróciłam do pokoju.
Ostatnio edytowany przez Diamond. (2013-08-26 14:09:07)
Offline
Moderator
-No rzeczywiście dużooo, on ma dziewczynę i strasznie się bulwersował pomysłem mamy- zaśmiała się i napisała do brata że za 30 minut idzie z Sky na spacer, a Max odpisał że stoi koło recepcji i czeka- To co rozpakowałaś się już i idziemy? Bo mój braciszek już czeka na dole- zaśmiała się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Żółtodziób
-Prawie - powiedziałam i wyjęłam z torby książki, które włożyłam na półkę. Na małą szafeczkę obok łóżka rzuciłam magazyny i szkicownik, a farby schowałam pod łóżko. - Teraz już tak - nogą wyjęłam deskorolkę i uśmiechnęłam się do Ami.
Offline
Moderator
- Potem mi pokażesz mi swoje obrazki?- zapytała otwierając drzwi do pokoju i wyszła na korytarz
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Żółtodziób
Wyszłam za Mi na korytarz.
-Hmm... Zobaczymy - zaśmiałam się.
Offline
Moderator
Dziewczyna zeszła ze schodów i ruszyła w stronę wyjścia. Chłopak stał obok recepcji i czekał na siostrę i koleżankę. Ami zobaczyła brata i podeszła do niego
-To jest Sky- powiedziała pokazując na dziewczynę
- A ja jestem Max Hard- uśmiechnął się Max
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Żółtodziób
-Miło poznać - mruknęłam z uśmiechem do Maxa.
Offline