Z zamyślenia wyrwało Dianę uderzenie. Mechanicznie odsunęła się, ale w chwili gdy zauważyła, że to jakaś dziewczyna wpadła w nią przybliżyła się i przyjrzała jej.
- Wszystko w porządku? - zapytała niepewnie, patrząc na nia.
Offline
Nudziarz
Mrugała szybko, by ukryć łzy. A coraz więcej włosów mokrych, niebieskich....
- Nie! - Krzyknęła przerażona.
Offline
Nudziarz
El opadła pod drzewo ledwo żywa.
- Nic się nie stało - Mruknęła pod nosem.
Offline
Wyszła z swojego domku, opiekun czekał przy drzwiach.
- Szybka jesteś. Możesz chwilę pochodzić po obozie sama i się nie zgubić?
- Bez problemu. Idź już. - ponagliła Rhan'a.
Były przyjaciel pobiegł w stronę którą przyszli. Zaczęła spacerować po lesie,aż do zobaczenie dwóch postaci.
- Cześć? - przez przypadek wypowiedziała te słowa pytająco i z niepewnością.
Offline
-Jesteś pewna? - zapytała stając obok dziewczyny. Nagle usłyszała jakiś odgłos. Nie był tu same, a to co się zbliżało na pewno nie było zwierzęciem. Diana odwróciła się w stronę, z której dobiegał hałas. Po chwili zauważyła dziewczynę i odetchnęła z ulgą.
- Hey. - przywitała ją promienistym uśmiechem.
Offline
Nudziarz
- Tak.. - Łzy spływały po policzkach, włosy niebieskie....
Offline
- Niech będzie. - powiedziała beznamiętnie dziewczyna. - Tylko, że ja widzę coś innego, no ale może ty tam sobie płaczesz, bo.. hm.. takie Twoje hobby. - mruknęła i odsunęła się kawałek i usiadła na wielkim korzeniu wystającym z ziemi. Wyprostowała nogi i przyglądała się raz jednej, raz drugiej dziewczynie.
- Tak w ogóle to jestem Diana. - powiedziała po chwili ciszy z uśmiechem na twarzy.
Offline
Nudziarz
- A ja, a ja - szochała, całe włosy niebieskie oprócz końcówek.. Dziwadło. - Eliva... Mówcie El. - Otarła ręką łzy i po raz pierwszy się uśmiechnęłA
Offline
Nudziarz
Eliva spojrzała na dziewczynę.
- Dzisiaj przyjechałam.... A jakiego boga jesteś córką?! - Włosy znormalniały.
Offline
- To tak jak ja. Też jestem nowa. Jeszcze parę dni temu nawet nie sądziłam, że takie coś istnieje, a teraz.. - zawiesiła głos zastanawiając się chwilę. - A jednak. - mruknęła patrząc się na liść.
- Artemidy - powiedziała spoglądając na dziewczynę. - To zabawne, nawet nic nie wiem o niej. - zaśmiała się bez entuzjazmu. - A Ty?
Offline
Nudziarz
El teraz była pełna energii.
- Posejdon, według mnie to przekleństwo być jego córką.
Offline
Nudziarz
El zaczęła wymieniać jej moce ...
- Ale gdy zamoczę włos, staje się niebieski... A jak myłam głowę byłam... OKROPNA - Na szczęście przestała płakać (...)
- Chyba wracam do siebie...
Offline