werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
- Siebie i wodę- zaśmiał się i położył głowę na poduszce- Zobaczymy czy zasluzysz - usmiechnela sie tajemniczo i wyszla z pokoju.
Otworzył szufladę swojej szafki nocnej ze spodni wyjął małą buteleczkę i wrzucił ją do szuflady
- Na razie to odstawimy- szepnął i zamknął szufladę
Rose wziela z kuchni wode i sok i wrocila do pokoju.
- Wiec co takiego chiales z kuchni? Chyba nie pamietam - udala zamyslona mine
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
- Zobaczymy czy zasluzysz - usmiechnela sie tajemniczo i wyszla z pokoju.Otworzył szufladę swojej szafki nocnej ze spodni wyjął małą buteleczkę i wrzucił ją do szuflady
- Na razie to odstawimy- szepnął i zamknął szufladęRose wziela z kuchni wode i sok i wrocila do pokoju.
- Wiec co takiego chiales z kuchni? Chyba nie pamietam - udala zamyslona mine
- Masz i jedno i drugie- zaśmiał się i położył się na łóżku
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Otworzył szufladę swojej szafki nocnej ze spodni wyjął małą buteleczkę i wrzucił ją do szuflady
- Na razie to odstawimy- szepnął i zamknął szufladęRose wziela z kuchni wode i sok i wrocila do pokoju.
- Wiec co takiego chiales z kuchni? Chyba nie pamietam - udala zamyslona mine- Masz i jedno i drugie- zaśmiał się i położył się na łóżku
Usiadla na koncu lozka.
- Czyli masz jedno - podala mu wode - i drugie - podala mu sok i udala smutna.
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
Rose wziela z kuchni wode i sok i wrocila do pokoju.
- Wiec co takiego chiales z kuchni? Chyba nie pamietam - udala zamyslona mine- Masz i jedno i drugie- zaśmiał się i położył się na łóżku
Usiadla na koncu lozka.
- Czyli masz jedno - podala mu wode - i drugie - podala mu sok i udala smutna.
- Ale ja nie chciałem soku- uśmiechnął się- muszę dbać o kaloryfer- podniósł koszulkę
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
- Masz i jedno i drugie- zaśmiał się i położył się na łóżkuUsiadla na koncu lozka.
- Czyli masz jedno - podala mu wode - i drugie - podala mu sok i udala smutna.- Ale ja nie chciałem soku- uśmiechnął się- muszę dbać o kaloryfer- podniósł koszulkę
- No tak, aby z kaloryfera nie zrobil sie bojler - zasmiala sie
- Wiec co bylo ta druga rzecza? - przysunela sie blizej.
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
Usiadla na koncu lozka.
- Czyli masz jedno - podala mu wode - i drugie - podala mu sok i udala smutna.- Ale ja nie chciałem soku- uśmiechnął się- muszę dbać o kaloryfer- podniósł koszulkę
- No tak, aby z kaloryfera nie zrobil sie bojler - zasmiala sie
- Wiec co bylo ta druga rzecza? - przysunela sie blizej.
- Tu jest- uśmiechnął się dotknął jej nosa
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
- Ale ja nie chciałem soku- uśmiechnął się- muszę dbać o kaloryfer- podniósł koszulkę- No tak, aby z kaloryfera nie zrobil sie bojler - zasmiala sie
- Wiec co bylo ta druga rzecza? - przysunela sie blizej.- Tu jest- uśmiechnął się dotknął jej nosa
Usmiechnela sie
- Ach tak? - zapytala przyblizajac sie coraz blizej.
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
- No tak, aby z kaloryfera nie zrobil sie bojler - zasmiala sie
- Wiec co bylo ta druga rzecza? - przysunela sie blizej.- Tu jest- uśmiechnął się dotknął jej nosa
Usmiechnela sie
- Ach tak? - zapytala przyblizajac sie coraz blizej.
- Tak- zaśmiał się i przesunął się do niej
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
- Tu jest- uśmiechnął się dotknął jej nosaUsmiechnela sie
- Ach tak? - zapytala przyblizajac sie coraz blizej.- Tak- zaśmiał się i przesunął się do niej
- No skoro jestes tego taki pewny... - mowiac to przysunela sie do niego tak ze ich wargi sie juz stykaly. Usmiechnela sie i go pocalowala .
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
Usmiechnela sie
- Ach tak? - zapytala przyblizajac sie coraz blizej.- Tak- zaśmiał się i przesunął się do niej
- No skoro jestes tego taki pewny... - mowiac to przysunela sie do niego tak ze ich wargi sie juz stykaly. Usmiechnela sie i go pocalowala .
Odwzajemnił pocałunek kładąc swoją rękę na jej policzku
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
- Tak- zaśmiał się i przesunął się do niej- No skoro jestes tego taki pewny... - mowiac to przysunela sie do niego tak ze ich wargi sie juz stykaly. Usmiechnela sie i go pocalowala .
Odwzajemnił pocałunek kładąc swoją rękę na jej policzku
Usmiechnela sie i zaczela go calowac ale w pewnym momencie zabolal ją brzuch. Przestala go calowac i zlapala sie obiema rekami za niego
- Ech, dlaczego w takim momencie? - szepnela do brzucha i sie zasmiala
- Chyba jednak jestem troszke glodna. - usmiechnela sie - Hmm... Przydalby sie jakis dobry kucharz ale chyba takiego nie ma.
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
- No skoro jestes tego taki pewny... - mowiac to przysunela sie do niego tak ze ich wargi sie juz stykaly. Usmiechnela sie i go pocalowala .Odwzajemnił pocałunek kładąc swoją rękę na jej policzku
Usmiechnela sie i zaczela go calowac ale w pewnym momencie zabolal ją brzuch. Przestala go calowac i zlapala sie obiema rekami za niego
- Ech, dlaczego w takim momencie? - szepnela do brzucha i sie zasmiala
- Chyba jednak jestem troszke glodna. - usmiechnela sie - Hmm... Przydalby sie jakis dobry kucharz ale chyba takiego nie ma.
- To ja się wyprowadzam do restauracji- zaśmiał się i położył ręce na piersiach <? O.o>
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Odwzajemnił pocałunek kładąc swoją rękę na jej policzkuUsmiechnela sie i zaczela go calowac ale w pewnym momencie zabolal ją brzuch. Przestala go calowac i zlapala sie obiema rekami za niego
- Ech, dlaczego w takim momencie? - szepnela do brzucha i sie zasmiala
- Chyba jednak jestem troszke glodna. - usmiechnela sie - Hmm... Przydalby sie jakis dobry kucharz ale chyba takiego nie ma.- To ja się wyprowadzam do restauracji- zaśmiał się i położył ręce na piersiach <? O.o>
- czy ty chcesz doprowadzic do tego abym tu z glodu umarla? Wielkie dzieki- probowala wygladac powaznie ale jej nie zabardzo wychodzilo.
Offline
Moderator
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
Usmiechnela sie i zaczela go calowac ale w pewnym momencie zabolal ją brzuch. Przestala go calowac i zlapala sie obiema rekami za niego
- Ech, dlaczego w takim momencie? - szepnela do brzucha i sie zasmiala
- Chyba jednak jestem troszke glodna. - usmiechnela sie - Hmm... Przydalby sie jakis dobry kucharz ale chyba takiego nie ma.- To ja się wyprowadzam do restauracji- zaśmiał się i położył ręce na piersiach <? O.o>
- czy ty chcesz doprowadzic do tego abym tu z glodu umarla? Wielkie dzieki- probowala wygladac powaznie ale jej nie zabardzo wychodzilo.
- Nie, ale jak mówisz że jestem kiepski w kuchni to ja się wyprowadzam- zaśmiał się i podniósł
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
werciak16 napisał:
Rybcia napisał:
werciak16 napisał:
- To ja się wyprowadzam do restauracji- zaśmiał się i położył ręce na piersiach <? O.o>- czy ty chcesz doprowadzic do tego abym tu z glodu umarla? Wielkie dzieki- probowala wygladac powaznie ale jej nie zabardzo wychodzilo.
- Nie, ale jak mówisz że jestem kiepski w kuchni to ja się wyprowadzam- zaśmiał się i podniósł
Zlapala go za reke i pociagnela aby usiadl. Objela go za szyje.
- A czy ja mowie ze jestes kiepski? Ja powiedzialam ze nie ma dobrego kucharza a ty jestes wspanialym kucharzem - pocalowala go i usmiechnela sie.
Offline