Moderator
Gdy w końcu zaparkował i wyszedł z auta, a potem oddał nóż do laboratorium, poszedł do swojego biura, zamknął drzwi i wyciągnął papierosy. Zapalił jednego i usiadł na fotelu. To był piękny dzień.
Offline
Moderator
Przejrzała korespondencje, gdzie były różne propozycje artykułów oraz wywiadów z mało znanymi osobami.
-Czego oni się do gazet pchają- mruknęła zostawiając pocztę na biurku.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
Spojrzał na panoramę za oknem. Nie lubił tego miasta. Wkurzali go ludzie, wszystko go wkurzało. Został detektywem tylko dlatego, że innego pomysłu na życie nie miał.
Zaciągnął się papierosem i uśmiechnął. Odwrócił się i spojrzal na dokumenty, które mu zostawił przełożony. Oni chyba kpią.
Offline
Moderator
Clara poprawiła koszulę, a potem rozejrzała się po gabinecie i wpisała w wyszukiwarkę nazwisko rodziny o której pisała artykuł szukając jakiejś inspiracji. Popatrzyła na telefon, a z torebki wyjęła kartkę z numerem detektywa.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
Leonowi znudziła się ta nuda. Wyciągnął wizytówkę, którą dostał od Clary i wystukał numer na komórce, po chwili przyłożył ją do ucha i usłyszał parę piknięć.
Offline
Moderator
Popatrzyła na telefon i podniosła go do ucha
-Dziennikarka Clara Grant- powiedziała do słuchawki i podeszła do okna
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-Leo Parker-uśmiechnął się do samego siebie-Wiesz, ten koleś od śledztwa.
Offline
Moderator
-O to Ty... Nie myślałam, że tak szybko się za mną stęsknisz- uśmiechnęła się do siebie i podeszła do biurka
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-No tak...-powiedział, ale głośniej niż chciał-To co? Kawka? To nie będzie randka-powiedział poważnie.
Offline
Moderator
-Jasne to gdzie? I o której?- zapytała i zamknęła wyszukiwarkę
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-Za chwile, w tej małej, chyba francuskiej kawiarni na przedmieściach, na pewno trafisz, to jest taki ciemny, mały, długi budynek z tym, no, szydlem w kolorze Ekspresso i w ogóle, nie pamiętam nazwy.-powiedział i jego uśmiech powiększył się-To jak?
Offline
Moderator
-Wiem gdzie to...- zaśmiała się i złapała za torebkę sprawdzając czy wszystko wszystko wzięła.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-To dobrze. Podaj mi nazwę, bo ja sam tam nie dojadę bez nazwy-uśmiechnął się głupio. Wsadził kluczyki do kieszeni.
Offline
Moderator
-Och, Leo, Leo- zaśmiała się i wyszła z gabinetu- Ja lecę na spotkanie służbowe- powiedziała do sekretarki wychodząc z budynku- To jest kawiarnia "Café au lait"- uśmiechnęła się wsiadając do samochodu
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
-"Cafe au lati" ? -powtórzył, oczywiście przekręcając ostatnie słowo-Okej. Powinno mi się udać znaleźć tą kawiarnię. Spotkamy się na miejscu-powiedział i wyszedł z gabinetu. Wrócił się z powrotem aby wziąść kurtkę i tym razem wyszedł na korytarz. Zawołał do znajomego, że idzie na spotkanie, kolega odmruknął coś o tym, że na pewno na randkę, a Leo po prostu wzruszył ramionami i wyszedł.
Wsiadł do samochodu i przekręcił kluczyk, po czym auto ruszyło.
Offline