Fabuła:
Nic niezwykłego. Jesteśmy zwykłą grupą znajomych. Niektórzy z nas znają się od dawna, inny.. trochę krócej ale mimo wszystko trzymamy się przeważnie zawsze razem. Z pozorów wszyscy pochodzimy z wyższych sfer, bogata rodzinka, znana matka/ojciec, przyjaciele sław itd. Wydawać by się mogło, że wszyscy tacy jesteśmy, a nasze życie jest idealne. Lecz co się stanie gdy wyjdzie na jaw, że między ludźmi z wyższych sfer znalazły się Ci z niższych? Otóż to. W naszej paczce znajdują się i też tacy ludzie. Doskonale ukrywają oni przed resztą prawdę o sobie. Nie mówią prawdy o swojej rodzinie, pochodzeniu czy o czymś innym co mogłaby ich wydać. Co się stanie gdy wyjdzie to na jaw? O ile oczywiście wyjdzie. Pytanie brzmi jednak czy Ci z wyższych sfer zaakceptują to, czy może wydarzy się coś innego? Wszystkie chwyty dozwolone można by rzec. Oczywiście przez całą grę można udawać ale czy wasza gra będzie aż tak idealna, że nikt się nie dowie? Nie ma rzeczy idealnych.
..............................................................
Karta:
Imię:
Nazwisko:
Wiek:
Charakter:
Inne:
Wygląd:
Jest w sferze wyższej./niższej. <-Nie potrzebne usunąć.
..............................................................
! Karty można dodawać o każdej porze dnia i nocy. !
! Nieograniczona ilość osób tak jak i kart. !
..............................................................
Karta:
Imię: Rose
Nazwisko: Evans
Wiek: 17
Charakter:
Rose bardzo dobrze potrafi robić dobrą minę do złej gry. W rzeczywistości jest skromną dziewczyną, pochodzącą z niższych sfer. Do tego miła i przyjacielska. Zawsze skora do pomocy.
Zawsze wstawi się za osobami, które coś dla niej znaczą. Jest typem samotnika ale robi wyjątki dla swojej małej paczki. Bez namysłu woli spędzać czas w domu, z książką w ręce. Czasami łatwo traci wiarę w siebie.
Jednak zmienia się gdy jest ze swoimi znajomymi, którzy myślą, że jest tak samo bogata jak oni.
Reszta w grze...
Inne:
Wygląd:
Jest w sferze niższej.
Offline
Karta: Dianelle
Imię: Danny
Nazwisko: Larsson
Wiek: 21
Charakter: Jest dość cichym i złośliwym człowiekiem. Często potrafi się zdenerwować i trzyma długo urazę, w sercu. Jednak jeżeli dostrzega, swój błąd lub czyjąś skruchę, potrafi wybaczyć i przeprosić.
Bardzo lubi być podziwianym i komplementowanym. Stara się jednak nie wywyrzszać nad innymi i zachowywać się dyplomatycznie.
Inne: -
Wygląd:
Proszę nie patrzeć na drewienko w ręku, tylko na urodę XD
Jest w sferze niższej.
Ostatnio edytowany przez Dianelle (2013-07-05 14:31:35)
Offline
Szukający Szczęścia
Karta:
Imię:
Phoebe 'Ray'
Nazwisko:
Peake
Wiek:
19 l.
Charakter:
Phoebe wydaje się być osobą upartą i egoistyczną. Bierze to co chce,nie zwracając uwagi na konsekwencje,czy uczucia innych. Jest pewna swego,i nawet jeżeli w głębi duszy czuje że nie ma racji,nadal stoi przy Swoim. Najczęściej jest także wredna i nie owija w bawełnę,mówi całą prawdę. Jest towarzyską,choć nieufną dziewczyną. Kiedy przebywa z ludźmi którym na prawdę ufa jej charakter troszkę się zmienia. Nie jest już aż tak wredna i bezpośrednio szczera i stara się tych ludzi nie ranić.Kiedy jednak ktoś straci jej zaufanie,jest bardzo ciężko je odzyskać.
Inne:
* Jest przyrodnią siostrą Tony'ego *
* Odziedziczyła po ojcu zainteresowanie do muzyki.Gra na pianinie i gitarze.Lubi śpiewać. *
* Nie znosi krytyki *
* Wbrew awanturom robionym przez jej brata i rodziców,jest uzależniona od papierosów i napojów energetycznych. *
* Panicznie boi się głębokości,ale stara się to ukrywać,gdyż uważa to za wstydliwą wadę *
Wygląd:
Jest w sferze wyższej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Karta:
Imię:
Anthony 'Tony'
Nazwisko:
Peake
Wiek:
23 l.
Charakter:
Tony,podobnie jak siostra,jest pewnym siebie i aroganckim człowiekiem. Jednak on nie jest aż tak wredny i egoistyczny jak ona. Z pewnością można go tak,że opisać jako towarzyskiego imprezowicza i kobieciarza. Uwielbia podrywać dziewczyny,zawsze i wszędzie znajdzie do tego okazję. Jest także ciekawski i wszędzie wtyka swój nos. Wśród rodziny i przyjaciół uchodzi za klowna,zawsze próbuje rozśmieszać ludzi dookoła.
Inne:
* Tauaż; *
* Podobnie jak siostra,uwielbia muzykę,ale gra tylko na pianinie *
Wygląd:
Jest w sferze wyższej.
Ostatnio edytowany przez Ray (2013-07-05 11:26:14)
Offline
Karta:
Imię:Lilith
Nazwisko:Lannister
Wiek:17
Charakter:Jest spokojną i cichą osobą.Zawsze opanowana,przez niektórych uważana za sztuczną.Przez małe słowa traci pewność siebie.W strefie wyższej zabija ją to,każdy przecież o coś ma pretensje,a ona wszystko bierze do siebie.Często odpowiada złośliwością i obojętnością aby otrzymać spokój.Próbuję wszystkich godzić,jednak nie zawsze jej się to udaje.Nie lubi jak jest w centrum uwagi.Wszystkie swoje talenty uważa za normalność,więc nigdy nie wymaga podziwiania. Do świata zewnętrznego podchodzi z rezerwą, ale wewnętrznie bardzo go przeżywa. Gdy się w końcu otwiera, to bardzo gwałtownie i całkowicie, bez żadnych oporów.Dość często ma posępne oblicze, odsuwa się od innych z uczuciem zawiedzenia lub poczuciem wstydu.Żyje we własnym świecie bólu i strat.Ma złote serce,które ukrywa.
Inne:
~Prowadzi dziennik w którym wszystko zapisuję.Dzieli się na kilka części,jest bardzo gruby.Został kiedyś porwany,przez to kartki są nieudolnie posklejany i piszę w nim tylko w zamkniętych pomieszczeniach.
~Tylko w towarzystwie wyższym przyznaje się do swojej strefy.W rozmowie nigdy o tym nie napomina i podaje sztuczne nazwisko "Caerme".
~Przez dążenie do idealności w świecie gdzie każdy Cię obserwuje wiecznie się odchudza.Najczęściej można ją zobaczyć na treningu.
~Poszukuje ideałów.Lepszych osób niż perfekcji,osoby z grupy wydawały się dla niej takimi.
~Nie potrafi kłamać.
~Nigdy nie można się do niej dodzwonić.
Wygląd:
Jest w sferze wyższej.
Karta:
Imię:Rhan
Nazwisko:Snow
Wiek:19
Charakter:Towarzyski i hojny,afiszuję się swoim bogactwem.Chętnie podejmuję ryzyko.Dobrze działa w presji.Posiada poczucie humoru i często próbuję każdego rozśmieszyć.Ma dar do wszczynania kłótni,podczas których chce pokazać swoje zdanie i dowództwo.Jest dość oczytany i potrafi wykazać inteligencje.Często ma zmienne humory,nigdy nie wiadomo co go gryzie.Jednak dla osób którym ufa jest kochany i lojalny.Przywiązuję się bardzo do ludzi i rzeczy.Lista osób którym ufa jest niewielka.Typowy samolub,nie lubi i ni przejmuję się potrzebującymi ale chodzi z Lilith na imprezy charytatywne lub na spotkania z sierotami.Lubi opowiadać o sobie.
Inne:
~Tatuaże z zdjęcia.
~Mieszka niedaleko Lilith,uważa ją za "siostrę".
~Interesuję się wspinaczką górską,ma marzenia z tym związane.
~Posiada starą figurkę przedstawiającą konika otrzymanego od prababci.Uważa ją za skarb.
Wygląd:
Jest w sferze wyższej.
Ostatnio edytowany przez Michiru (2013-07-03 16:27:48)
Offline
Moderator
Karta:
Imię: Max
Nazwisko: Hard
Wiek: 21
Charakter: Max jest osobą agresywną. Jest otwarty na nowe znajomości. Lubi flirtować z dziewczynami. Ufa i szanuję oraz jest miły i sympatyczny tylko do wybranych osób. Radzę uważać na to co się mówi i robi blisko niego na jego temat lub na temat jego najbliższych, bo ma troszeczkę kiepskie nerwy.
Inne: ma siostrę
Wygląd:
Jest w sferze wyższej.
Karta:
Imię: Ami
Nazwisko: Hard
Wiek: 19
Charakter: Jest osobą otwartą, można powiedzieć że to dusza towarzyska.
Inne: ma brata
Wygląd:
Jest w sferze wyższej.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
No to zaczynamy od normalnego dnia, Jest ranek, weekend się zaczyna, piękna pogoda itd.
....
Rose otworzyła oczy i rozejrzała się po pokoju. Przywitał ją lekki bałagan pozostawiony ostatniego wieczoru. Przeciągnęła się siadając. Spojrzała na zegarek wyświetlający godzinę 8.25. Wyjrzała przez okno i uśmiechnęła się na widok zapowiadającej się ładnej pogody.
Offline
Lilith
Lilith została obudzona przez ustawiony na tą godzinę budzik. Przeciągnęła się leniwie. Wstała wolno i zaścieliła łóżko przez nienawiść do bałaganu. Podeszła do okna i wyjrzała. Pogoda była wspaniała. Znowu zaczęła podziwiać widok,jakby po raz pierwszy go zobaczyła. Park na,który padał widok z okna był pełny osób z psami,wózkami dziecinnymi lub po prostu biegaczami. Wyszła z pokoju w szlafroku na korytarz.
Rhan
Otworzył oczy a po chwili znowu je zamknął. Nigdy nie był rannym ptaszkiem. Ziewnął i wstał. Odsunął czarne firanki aby pokój rozświetliła słonce. Wyszedł z pokoju do garderoby. Wybrał czarną bluzkę i jego ulubione spodnie. Z ubraniami poszedł do łazienki.
Offline
Karta:
Imię: Dead {Ded}
Nazwisko: Blened
Wiek: 19
Charakter: Dead jest osobą dosyć otwartą na ludzi . Można powiedzieć ,że jest duszą towarzystwa i lubi rozśmieszać znajomych . Kocha imprezy i lubi je organizować , zawsze dobrze się bawi . Związki nie są dla niego . Ma szacunek do kobiet , jednakże woli zwykłą przyjaźń . Resztę może poznacie w grze
Inne: ~
Wygląd:
Jest w sferze : /wyższej\
Offline
Dead otworzył oczy . W pokoju było dosyć jasno , a słońce raziło chłopaka prosto w oczy . Po chwili narzucił na twarz kołdrę i sięgnął po telefon ,który znajdował sie na szafce nocnej . Po chwili błądzenia ręką dotknął go i wsunął rękę pod kołdrę . Wcisnął jakiś klawisz i światło go na chwilę oślepiło , wówczas zmrużył oczy . Lekko je otworzył i spojrzał w prawy dolny róg ekranu by dostrzec godzinę . Odłożył telefon na miejsce . Chciał się przekręcić jednakże obrócił się nie w tą stronę co potrzeba . Spadł wraz z kołdrą na ziemię . Okrycie trochę złagodziło hałas i ból . Spróbował wydostać się jakoś z owiniętej kołdry , jednak próba numer jeden zakończyła się porażką . Oswobodził ręce i ściągnął kołdre . Narzucił ją na łóżko , następnie ładnie ją ułożył . {Dead pedant O.o} . Wyszedł na korytarz i zszedł najbliższymi schodami w dół . Wyjął z lodówki szynkę i masło , a z chlebaka chleb staropolski - jego ulubiony . Zrobił sobie kanapki , a składniki schował na poprzednie miejsca . Usiadł na blacie i skonsumował śniadanie .
Offline
Szukający Szczęścia
Phoebe
Phoebe spokojnie spała na kanapie w salonie. Wokół niej leżało pełno kartek z pokreślonymi nutami. Nagle zaczął dzwonić budzik w telefonie. Phoe leniwie otworzyła oczy i po omacku sięgnęła po telefon. Nie mogąc go znaleźć niecierpliwie się podniosła i chwyciła telefon. Wyłączyła budzik u rzuciła telefon na stolik do kawy,stojący przed kanapą. Przeciągnęła się. Nigdy więcej nie zasnę na kanapie. Dziewczyna powoli wstała i ruszyła do swojej sypialni,przez którą przeszła do garderoby. Chwyciła krótkie spodenki i białą bokserkę i przeszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic i umyła włosy. Już ubrana suszyła przed lustrem pomarańczowe kosmyki.
Tony
Zadowolony chłopak wyszedł z mieszkania nowej 'koleżanki' i cicho zamknął za sobą drzwi. Prawie zawsze wychodził zanim nowo poznana dziewczyna się budziła. szybko schodząc po klatce schodowej założył skórzaną kurtkę i wyszedł na parking. W drodze do swojego czarnego Maseratii założył okulary przeciwsłoneczne i wsiadł do auta. Ruszył w kierunku swojego mieszkania w którym tymczasowo mieszkała także Phoebe.
Offline
Moderator
Max otworzył oczy i rozejrzał się po sypialni, ciesząc się błękitem swojego pokoju. Usiadł na łóżku przeciągnął się leniwie, ale potem ponownie opadł na łóżko. Jego lenistwo nie pozwoliło mu wstać do póki nie doszła do niego słodka woń gofrów, które zrobiła mama przed wyjściem. Max podniósł się i zeszedł na dół w samych bokserkach.
Ami już od pół godziny była na nogach. Ubrana w krótkie spodenki i top siedziała przy stole w jadalni jedząc gofry i pisząc coś w zeszycie od czasu do czasu zerkała na zegarek wiszący na ścianie. Nagle usłyszała charakterystyczne skrzypnięcie schodów, odwróciła głowę w stronę łuku łączącego jadalnie z korytarzem, ujrzała w nich swojego brata, najpierw się do niego uśmiechnęła następnie przyglądając się jego strojowi zaczęła śmiać
-Słodkie bokserki- powiedziała przesłodzonym głosem
-Dzięki młoda
-Gofry są jednak słodsze- mruknęła i wróciła do jedzenia w tym czasie Max usiadł przy stole i wziął gofra, następnie bitą śmietanę i polał to wszystko polewą czekoladową
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Dziewczyna opuściła nogi z łóżka i założyła niebieskie ciapki. Poszła do łazienki, po drodze zabierając ubrania. Po dłuższej chwili wyszła i wróciła do pokoju. Pozbierała ciuchy z oparcia krzesła i poukładała je. Sięgnęła po telefon sprawdzając czy nikt się do niej nie dobijał. Posłała łóżko, odsłoniła rolety i zeszła na śniadanie. Wyjęła z lodówki jogurt naturalny, a z szafki musli. Usiadła przy stole i zaczęła jeść w samotności, słuchając cichej muzyki dobiegającej z pokoju młodszej siostry.
Offline
Gdy kończył jeść wsadził talerz do zmywarki . Następnie ustawił czas i temperaturę i włączył . Przy okazji umył dokładnie ręce . Potem zaś kierował się w stronę sypialni . Schody-korytarz-sypialnia . Gdy w końcu znalazł się w sypialni przeszedł do części garderobianej i przebierał między ciuchami .
- Poplamione , pogniecione , porwane - zaśmiał się odrzucając do tyłu wieszaki na których znajdowały się ubrania . - Błagam ,czy nie mam już czystych,uprasowanych i nowych ciuchów ? - powiedział do siebie . Po kilku minutach przebierania usiadł zrezygnowany na fotelu . Rozglądał się za ładnymi ciuchami ,które zostały na wieszakach . - Trudno - warknął i wziął koszulkę na krótki rękaw i spodenki ,które były przed kolano w odcieniach żółci, zieleni i jaśniejszego błękitu . Poszedł do łazienki ,która znajdowała się po drugiej części sypialni . Położył ubrania na jednym z koszy na ciuchy i umył dokładnie zęby . Sprawdzając co chwilę ich odcień w lustrze {WTF? xD} . Załatwił potrzebę pęcherza i ubrał się . Wyperfumował się , zresztą jak zwykle i odświeżony wyszedł z łazienki , kierując się do salonu .
Offline
Moderator
Max zjadł kilka gofrów, postawił swój talerz na blacie w kuchni i udał się do swojego pokoju, wszedł do garderoby i zaczął przeglądać ubrania w końcu wybrał koszulkę i spodenki. Wszedł do łazienki wziął szybki prysznic i umył zęby, następnie ubrał się i zszedł ponownie na dół wszedł do salonu i włączył telewizor. Z nudów włączył także laptopa.
Ami po skończonym posiłku, weszła do swojej łazienki i umyła zęby. Wróciła do jadalni, posprzątała ze stołu wszystko co wcześniej przyniosła i wsadziła naczynia do zmywarki, łącznie z talerzem brata. Weszła do salonu z laptopem w ręku usiadła na swoim ulubionym fotelu i włączyła urządzenie, gdy ekran rozbłysł nie ujrzała swojej tapety tylko jakąś inną, spojrzała złowrogo na brata
-Ile razy powtarzałam Ci żebyś nie dotykał mojego laptopa?- warknęła
-Nie wiem, nie chce mi się liczyć- uśmiechnął się pokazując wszystkie swoje zęby
-To powiem to milionowy raz- powiedziała- Nie dotykaj mojego laptopa, jeżeli twoja tajemnica nie chce ujrzeć światła dziennego- zaśmiała się i wróciła wzrokiem do urządzenia, zmieniła tapetę i włączyła Internet, zaczęła przeglądać swoje ulubione strony
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Lilith
Korytarz był długim wąskim pokojem z jednym oknem. Zapaliła światło aby nie potknąć się o pozostałe ubrania i książki. Zapamiętać aby nie pozwalać Rhan'owi bawić się w mojego stylistę i sprzątaczkę. Przeszła omijając przeszkody i weszła do dość dużej kuchni. Włączyła ekspres na kapsułki i zaczęła szukać paczki papierosów. Otworzyła kilka szafek,aż odnalazła. Otworzyła na szerz okno i zapaliła jednego. Głos z ulicy informujący o korku zaczął być coraz głośniejszy. Przygasiła pet i wyrzuciła do kosza. Wypiła szybko gorące latte. Gdy szklanka była pusta włożyła do białej zmywarki. Spojrzała na zegarek,już 9:00. Wyszła z kuchni na korytarz i skierowała się w stronę drzwi do garderoby. Wybrała czarne szorty i o takim samym kolorze bokserkę. Schyliła się po czarne koturny. Przebrała się i wrzuciła wygniecioną koszule nocną i szlafrok do jednej z szaf. Gdy była już ubrana poszła do łazienki umyć zęby i rozczesać długie włosy.
Rhan
Wziął szybki prysznic i przebrał się w wybrane ubrania. Przeczesał lekko mokre włosy. Wyszedł z łazienki i wszedł do oddalonej nie za dużym korytarzem kuchni. Zjadł szybko przyrządzoną przez siebie wegetariańska kanapkę. Gdy już skończył jeść wrócił do łazienki w celu umycia zębów. Spryskał się pierwszą z brzega wodą kolońska. Zaczął szukać telefonu,odnalazł na biurku w salonie.
Gotowa? Szybko wystukał sms do Lilith. Założył czarne buty i wyszedł z domu.
Offline