Gadatliwy
-A moja tam. - Wskazał palcem. -Będzie zabawa. - Powiedział i zaśmiał się. Podszedł do Gabi i stanął nad nią. -No moja droga, dzisiaj czeka Cię darmowa kąpiel. - Zaczął się śmiać i wziął dziewczynę na ręce. Po chwili wskoczył z nią do basenu z ciepłą wodą.
______
Naomi zobaczyła, jak jakaś para wskoczyła do basenu. A raczej chłopak, który jakąś dziewczynę do niego wrzucił.
-Biedaczka. - Wzruszyła ramionami, nadal się śmiejąc.
Offline
Moderator
-Ej no debilu!- warknęła kiedy wynurzyła się z wody- Chcę do domu- mruknęła wychodząc z basenu. Unikając kontaktu wzrokowego z każdą mijaną osobą. Skierowała się do budynku, a potem z niego wyszła i usiadła na schodkach czekając na Jack'a.
~~~~~~~~~~~
-Ciesz się, że to nie byłaś Ty-powiedział podchodząc do Naomi...- Ale w sumie jak chcesz to możemy popływać- zaproponował siadając obok niej
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
Jack dogonił Gabriellę i usiadł obok niej.
-Przejście zagradzamy. - Powiedział do dziewczyny. -Wybacz, że Cię wtrąciłem, ale nie mogłem się oprzeć. - Uśmiechnął się. -Na pewno chcesz do domu? - Zapytał, spoglądając na Gabi.
_____
-Nie dziękuję, nie potrafię pływać. I nie sądzę, żeby miało się to zmienić. - Powiedziała Naomi z obawą, że Marcus również ją wrzuci do basenu. -A właściwie, to kim był ten chłopak? Wydawało mi się, że się znacie. - Powiedziała, aby szybko zmienić temat.
Offline
Moderator
-Tak-powiedziała pewnie.- I nie chcę tam być sama-powiedziała ciszej, kładąc głowę na ramieniu Jack'a- W ogóle dziwnie czuję się z tymi ludźmi... tak jakbym miała nad głową wielki znak z napisem "Ona jest inna niż my bogate dzieci super-ekstra-bogatych rodziców"- mruknęła i podniosła się- Więc zabierzesz mnie do domu?- zapytała obejmując się ramionami
~~~~~~~~~~~
-Owszem znamy się... To mój kumpel z dawnych lat, potem on się przeprowadził i ja się przeprowadziłem i tak nasza znajomość przeniosła się do internetu-powiedział patrząc na dziewczynę, a potem na swój złoty zegarek-Chcesz już wracać?
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Dobrze, pojadę z Tobą, tylko pożegnam się ze wszystkimi. - Powiedział i poszedł do znajomych. Po kilkunastu minutach wrócił, a pod budynek przyjechała limuzyna. -Zobacz. Teraz wszyscy się patrzą. Wchodzisz do limuzyny i nie myślą, że jesteś biedna. Myślą, że jesteś bogata. A nawet bardzo. Czym się przejmujesz? - Szepnął do jej ucha i z uśmiechem na twarzy szedł za Gabriellą.
_____
-Niekoniecznie. Chcę jeszcze zostać. - Powiedziała i wstała z leżaka. Poszła zamówić kolejnego drinka i w końcu była całkiem pijana. Nie wiedziała co się wokół niej dzieje i ledwo stała na nogach. Usiadła przy pustym stoliku i trzymała się za głowę, ponieważ ją bardzo bolała.
Offline
Moderator
-Bo przyjechałam tutaj z Tobą, a z tego co widziałam, to raczej często zdarza Ci się przyprowadzać na imprezy nowe laski, które mają duże cycki, dużą dupę i bogatych rodziców- powiedziała i wsiadła do limuzyny- To nie jest tak, że takie życie mi się nie podoba po prostu nie jestem do tego przyzwyczajona.
~~~~~~~~~~~~
Markus dalej bawił się ze znajomymi kiedy zobaczył, że Naomi siedzi sama przy stoliku
-Czy teraz chcesz już wracać?- zadał pytanie retoryczne stając obok niej i pomagając jej wstać. Po chwili siedzieli już w jego limuzynie i zmierzali do domu
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Po pierwsze to nie lubię takich lasek i jesteś pierwszą osobą, którą tutaj zabrałem. A skoro nawet... to załóżmy, że jednak przyjeżdżam tutaj z cycatymi laskami. A sama stwierdziłaś, że są one bogate, w takim razie wychodzi na to, że też jesteś bogata. - Powiedział, czekając na dotarcie na miejsce. -I zaufaj mi, przez te dwa miesiące jeszcze zdążysz się do tego przyzwyczaić. To dopiero początek. - Powiedział.
Offline
Moderator
-To dopiero początek, a ja już niszczę Ci życie towarzyskie w tym oto pięknym mieście. I nie, nie jestem bogata. Twój dom, te rzeczy które znalazłam w "swoim" pokoju zrobiły na mnie ogromne wrażenie i zastanawiam się ile twoi rodzice musieli wydać na to kasy- mruknęła, a po jej policzkach zaczęły ściekać łzy- Nie pasuje do tego świata... Świata bogatych zadbanych, zgrabnych dziewczyn.
~~~~~~~~
Powiedźmy, że już dotarli na miejsce
__________
Markus wyszedł z limuzyny i pomógł wyjść Naomi z środka.
-Tylko nie rzygaj na dywan- powiedział i pomógł jej wejść najpierw do domu, a potem po schodach do jej pokoju
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Nie płacz. - Uśmiechnął się. -Słuchaj, nie ważne ile na to wydali. To, że nie jesteś bogata, nie świadczy o Tobie, jakim człowiekiem jesteś. Szczerze, to biedni ludzie są więcej warci, niż Ci bogaci. I mówię to szczerze. - Powiedział i wyszedł z limuzyny, po dotarciu na miejsce.
______
Naomi szła na pół przytomna. Prawie się przewracała, dlatego mocno trzymała się chłopaka, który pomagał jej dojść do pokoju. W końcu ostatkiem sił opadła na łóżko.
Offline
Moderator
-Nawet jakby, to ja nie pasuję do tego świata, który Ty reprezentujesz. Nie widzisz, że jestem inna?- zapytała wychodząc z limuzyny i przygryzając usta- Powiedź mi coś szczerze, czy byłeś kiedyś z dziewczyną, która była małą szarą myszką i nie miała złotej karty na którą pieniążki przelewał tatuś?
~~~~~~~~
-Pomóc Ci się rozebrać czy poradzisz sobie sama?- zaśmiał się opierając o framugę drzwi
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Jasne, bierz mnie. - Wymamrotała, nie wiedząc o co chodzi. Przewracała się z boku na bok i schowała głowę w poduszkę.
________
-Jesteś taka sama. Może nie do końca, bo Ty jesteś wyjątkowa. - Uśmiechnął się. -A jeśli chodzi o dziewczyny, to miałem tylko jedną, długi związek, ale wszystko się kiedyś kończy. Nie była bogata. Zwykła dziewczyna. - Powiedział.
Offline
Moderator
-Oj śpij dzieciaku- mruknął i wyszedł z jej pokoju. Wszedł do swojego i ściągnął z siebie ubrania. Wziął zimny prysznic założył spodnie od dresu i położył się na łóżku.
~~~~~~
-Nie jestem wyjątkowa i nie mów, że jestem. Jestem typową dziewczyną z największego wygwizdowia świata o którym nikt nie słyszał. Ehh... poza tym moje życie jest nie ważne. Idę spać- powiedziała i ruszyła w stronę swojego pokoju
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Dlaczego wam kobietom nie można dogodzić. - Przewrócił oczami i poszedł do swojego pokoju. Otworzył laptop i po chwili poszedł pod prysznic. -Dobranoc. - Powiedział do dziewczyny.
______
Naomi jeszcze długo kręciło się w głowie, ale w końcu zasnęła.
Offline
Moderator
Gabi poszła do swojego pokoju, zmyła makijaż, umyła się i przebrała w piżamkę. Po chwili poszła spać
~~~~~~~
Markus poszedł spać.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
Jack obudził się z ogromnym kacem. Do tego bolała go głowa, ale dawał radę. Poszedł pod prysznic i po kilkunastu minutach wyszedł w samych spodenkach. Zszedł na dół i zadzwonił po kucharkę, która codziennie przychodziła, aby coś ugotować.
_____
Naomi obudziła się. Czuła się okropnie i właściwie nic nie pamiętała z ostatniej nocy. Spała w szpilkach, więc stóp prawie nie czuła. Wstała powoli, ściągając buty i idąc pod prysznic. Wyszła z pokoju i zeszła na dół.
Offline