Moderator
-Naomi, a może opowiesz nam coś? O sobie?- zaśmiał się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Aktywny
Rose spakowała się zeszła na parter z walizką a następnie weszła do samochodu.. Ojciec odwiózł ją na obóz. Rose dostrzegła dym ulotniający się z jednego z domków więc weszła do domku i spostrzegła tam chłopaka palącego papierosa.
-Nie można tutaj palić wiesz?- Powiedziała uśmiechając sie lekko.
Offline
Ogarniający Temat
- Kto mi zabroni? - zapytałem pięknej blondynki. - Czy ja cię skądś nie znam? - wybełkotałem. (xd)
Ostatnio edytowany przez olix2012 (2014-10-14 18:45:12)
Offline
Gadatliwy
-Nie lubię o sobie opowiadać. - Mruknęła.
Offline
Moderator
-Ale wiesz... My się tutaj już wszyscy znamy, a Ty jesteś nowa, więc może jednak?- powiedział uśmiechając się głupokowato
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Sam tego chciałeś. Witam, jestem Naomi, moje życie jeszcze 2 lata temu wyglądało idealnie dopóki pewien dupek mi go nie zepsuł. A tym dupkiem jest chłopak, który siedzi naprzeciwko mnie. - Warknęła i odeszła z ogniska, kierując się w stronę lasu.
Offline
Moderator
Marcus poszedł za Naomi
-Ej... przepraszam! Popełniłem błąd! Wybacz mi- powiedział idąc za nią
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Już to mówiłeś. Nie idź za mną. - Mruknęła.
Offline
Moderator
-Naomi... Zrozum... Żałuję- powiedział dalej za nią idąc
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Nie znasz mnie. Nic o mnie właściwie nie wiesz, od tych dwóch lat dużo się zmieniło Markus. Nie jestem już tą samą dziewczyną, którą podobno "kochałeś". Myślisz, że teraz tak po prostu o wszystkim zapomnę i powiem "Spoko, nic się nie stało, było minęło."? - Mruknęła.
Offline
Moderator
-Grr... Kocham Cię.. taką wredną, taką smutną i wesołą... Ale musiałem dojrzeć żeby to zrozumieć... Przez te dwa lata... Twoje zdjęcie dalej stoi obok mojego łóżka. Dalej jesteś na mojej tapecie. Takie piękna uśmiechnięta. Dalej jesteś moim sercem bez którego nie mogę żyć. Jestem idiotą, że potrzebowałem na to dwa lata, żeby to zrozumieć... Taki już jestem... Jak coś mam na wyciągnięcie ręki to nie potrafię tego docenić... Dopiero jak to tracę... Kocham Cię... Tak mocno, że przez dwa lata cały czas myślałem o Tobie. Nie było sekundy, żeby w mojej głowie nie pojawiał się twój obraz... Najpierw tej radosnej, a potem tej smutnej, wściekłej z rozmazanym makijażem, kiedy z Tobą zerwałem- powiedział
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
Naomi zamilkła na kilka sekund. W końcu powiedziała -Kłamałam. - Mruknęła, spuszczając głowę. -Nie mam żadnego chłopaka. - Powiedziała. -Ale to nic nie zmieni. Miałeś wystarczająco dużo czasu, aby zadzwonić, napisać, cokolwiek. Jednak tego nie zrobiłeś. - Wymamrotała.
Offline
Moderator
-Nie zrobiłem, bo nie miałem kontaktu. Pragnę zauważyć, że zmieniłaś numer telefonu.- powiedział obronnym tonem- Próbowałem zadzwonić, ale najwyraźniej to nie było na wskazane, a teraz... oboje znaleźliśmy się tu... według mnie to nie przypadek... Przecież to nie zbieg okoliczności...- powiedział
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Zawsze mogłeś po prostu skontaktować się jednym z moich znajomych. Właściwie, to już nie są moimi znajomymi, ale wiedzieli gdzie przebywam. Cóż, ja na Twoim miejscu próbowałabym robić wszystko. Ale nie ważne. - Powiedziała obojętnie. Nagle zorientowała się, że są już bardzo daleko od obozu, bez żadnego światła, w głębi lasu.
Offline
Moderator
-Tęskniłem... ale kiedy oni dowiedzieli się, że zraniłam Ciebie... Oni zrobili mi to samo... Opuścili mnie, więc też nie miałem kontaktu... Stawałem na głowie, żeby się z Tobą skontaktować, ale nie dałem rady- powiedział zatrzymując się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline