Gadatliwy
Fabuła Dziewczyn:
Miałyśmy wspaniałe życie, najlepszych chłopaków. Jednak wszystko legło w gruzach, kiedy zerwaliśmy ze sobą. Od tamtego czasu dużo się zmieniło. Mało wychodziłyśmy z domu i właściwie nie rozmawialiśmy z nikim. W końcu rodzice namówili nas na obóz, mając nadzieję, że poznamy nowych ludzi. I tam spotykamy ich... czy jeszcze coś się między nami zmieni?
Fabuła Chłopaków:
Jesteśmy zwykłymi chłopakami. Kilka lat temu mieliśmy dziewczyny, jednak nasze drogi się rozeszły i przestaliśmy utrzymywać ze sobą kontakt. Nie przeżyliśmy tego tragicznie i szybko zapomnieliśmy o dziewczynach. Może nie byliśmy zbyt dojrzali? Po kilku latach znowu spotykamy je, na obozie. Czy coś się zmieni?
Karta: Mandaryna899
Imię: Naomi
Nazwisko: Black
Wiek: 19
Wygląd:
Inne: Ma tatuaże i kolczyk
Nie robię wzoru karty bo mi się nie chce, każdy robi jak chce xd
Dziewczyny:
-Naomi
-
Chłopcy:
-
-
Offline
Aktywny
Karta- Moja
Imię-Rose
Nazwisko-Denver
Wiek-19
Wygląd-
Inne- Pali papierosy, jest wredna
Ostatnio edytowany przez Frugotella :3 (2014-10-13 20:17:14)
Offline
Moderator
Imię: Marcus
Nazwisko: Hard
Wiek: 19
Wygląd:
Inne: w grze
Ostatnio edytowany przez werciak16 (2014-10-13 20:26:19)
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Ogarniający Temat
Karta:
Imię: Mike
Nazwisko: Son
Wiek (18-20):19
Charakter: W grze
Wygląd:
Inne: Pije i pali.
Ostatnio edytowany przez olix2012 (2014-10-13 20:19:36)
Offline
Gadatliwy
Gramy?
Offline
Gadatliwy
Naomi jak zwykle w piękny, słoneczny dzień siedziała zamknięta w pokoju i słuchała muzyki. Patrzyła na sufit i cicho nuciła piosenkę, kiedy nagle jej spokój zakłócił ojciec, który wparował do pokoju.
-Nie nauczyli Cię pukać? - Mruknęła, wyciągając z uszu słuchawki.
-Jesteś moją córką, nie obcą osobą. Przejdę do rzeczy... pakuj się bo jedziesz na obóz. Dość siedzenia w domu, musisz poznawać ludzi. Nie chcieliśmy Ci tego mówić wcześniej, bo byś się nie zgodziła. Dlatego pospiesz się, bo za kilka godzin podjedzie tutaj taksówka.
-Co?! - Krzyknęła. -Nigdzie się nie pakuję. Nie zmusicie mnie. - Powiedziała.
-Cóż, w takim razie my Cię spakujemy. - Powiedział surowo i wyszedł z pokoju.
Dziewczyna przewróciła oczami i zaczęło upychać swoje rzeczy do walizek. Po około godzinie była gotowa.
Offline
Ogarniający Temat
Siedziałem na podłodze, oparty o otwartą walizkę. Do połowy wypełniona papierosami i wódką, a do połowy ciuchami. A co tam najebanie się jest ważniejsze niż higiena.
Właśnie podjechała taksówka, teraz tylko 2 godziny i jesteśmy na obozie. Oby nie było chujowo..
Offline
Aktywny
Rose siedziała w pokoju przed laptopem. Pisała właśnie posta na bloga ponieważ bardzo to lubiła. Była trudną dziewczynom do rozgryzienia ale także wrażliwą. Rodzice coś wspominali, że wyślą ją na obóz ale myślała że żartują lecz wszystko się zmieniło gdy weszła matka mówiąc:
-A więc zgodnie z obietnicą jedziesz na obóz. Zacznij sie pakować.
-Nigdzie nie jadę, musze zostać w domu. Mam zajęcie i nie sprawiam nikomu problemów (?)
-Musisz sie zapoznać z ludźmi.. posiedzieć, pogadać a nie ciągle w tym internecie..
-Mhmm..-Mruknęła Rose
-Zacznij sie pakować.
Dziewczyna z zniechęcią wzięła walizkę i spakowała najppotrzebniejsze rzeczy
Offline
Moderator
Marcus po raz kolejny miał jechać na obóz, od kilku godzin siedział u siebie w pokoju i wpakowując swoje rzeczy do czarnej walizki, która jest już na skraju wytrzymałości, ale stwierdził, że jeszcze ten jeden wyjazd przeżyje. Wrzucił już ostatnią czarną koszulkę. Znowu wyrwał kontakt ze ściany, bo zamiast spokojnie wyciągnąć ładowarkę, to za nią pociągnął. Wrzucił ją do plecaka. Zapiął walizkę, a potem narzucił na ramiona kurtkę. Wziął plecak i walizkę i zszedł po schodach.
-Gotowy- powiedział do ojca, który miał go odwieść.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
Naomi wzięła walizki i wyszła z pokoju. "Nie wierzę, że to robię" - Pomyślała i zeszła ze schodów.
-No więc... gdzie ta taksówka? - Zapytała, spoglądając na rodziców.
-Zaraz podjedzie. Mamy nadzieję, że ten wyjazd Cię zmieni, chociaż w małym stopniu.
-Nie sądzę. - Uśmiechnęła się sztucznie i wyszła przed dom zapalić papierosa.
Offline
Moderator
Marcus wziął kluczyki, które dostał od ojca i wrzucił do samochodu walizkę i plecak.
-Nie nudzą Cię te wyjazdy?- zapytał ojciec wychodząc do niego
-Nie, zawsze są inne ludzie, a teraz to w ogóle będzie ciekawie, bo prawie wszyscy pełnoletni będą- uśmiechnął się głupkowato, wszedł jeszcze do domu i pożegnał się z matką. Wziął portfel i telefon i wyszedł z domu
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Ogarniający Temat
No to ten tam... 2 godziny później.
Byłem tu już raz, czy dwa. Poszedłem na pierwszy lepszy domek, zapalić. A ch** tym pieprzonym opiekunom, niby takie zasady: Nie palić, nie pić, nie pieprzyć się w krzakach. W zeszłym roku robiłem to wszystko i nikogo to nie obchodziło. Może teraz będą jakieś nie złe dupy. Mhm.. *Kaszle* nie ma to jak palić 3 rok i dalej nie umieć się dobrze zaciągnąć.
Offline
Gadatliwy
Dziewczyna wyrzuciła niedopałka i zobaczyła taksówkę podjeżdżającą pod jej dom.
Skierowała się w stronę samochodu i otworzyła drzwi.
-Mógłby być Pan tak łaskawy i zapakować walizki do bagażnika? - Mruknęła. -Chyba nie za darmo Panu płacę. - Przewróciła oczami i wsiadła do auta, czekając na kierowcę.
Offline
Moderator
Po jakimś czasie...
Marcus wysiadł z samochodu i wyciągnął walizkę z bagażnika, wszedł do swojego ulubionego domku. Rzucił walizkę na łóżko, a ona się rozpięła
-Ku*wa- krzyknął i zapiął ją z powrotem. Wyjął z plecaka papierosy i zapalił jednego.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline