Gadatliwy
-Oj no nie daj się prosić. - Zaśmiał się.
Offline
Aktywny
-Wszystkie chwyty dozwolone.-uśmiechnął się.Poszedł do swojego domu.Wypuścił dziewczynę w kuchni.-Co sobie Pani życzy na śniadanko?
Offline
Gadatliwy
-A więc chodźmy. - Powiedział, kierując się w stronę domu.
Offline
Moderator
-Pff... co za człowiek- mruknęła przyglądając się mu- Nie wiem szefie kuchni, gotuj co chcesz, a ja pójdę się ubrać, dobra?- zapytała przyglądając się swojej piżamie
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Aktywny
-Nie.-odparł.-Ty, mi pomożesz w robieniu...Naleśników?
Offline
Moderator
-No dobra...- mruknęła i stanęła obok blatu- No to robimy
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Aktywny
David otworzył lodówkę i szafkę.Wyciągnął wszystkie potrzebne rzeczy.
-No ja Ci wszystko wyciągnąłem, a teraz Ty rób.-uśmiechnął się i usiadł na blacie.
Offline
Moderator
-Ej! Wyciągnąłeś mi z domu w piżamie nie umalowaną, nie uczesaną i ja mam robić? Nie ma takiej opcji!- mruknęła i usiadła na blacie, wzięła z opakowania trochę mąki i sypnęła w Davida
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Aktywny
-Pożałujesz tego!-powiedział.Wziął garść mąki i sypnął w dziewczynę.
Offline
Moderator
-Ej! Zamorduję Cię kiedyś!- mruknęła i rzuciła w niego kolejną porcją mąki
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Aktywny
-Uwierz mi- nigdy tego nie zrobisz!-zaśmiał się.Również sypnął dziewczyne mąką.
Offline
Moderator
-Uwierz, jestem w stanie to zrobić!- zaśmiała się i złapała za opakowanie i wysypała resztę zawartości na chłopaka
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline