Dziewczyna dalej szukała w szafie po chwili wyjęła komplet ubrań który potem ubrała. - No i jest dobrze - powiedziała sama do siebie podchodząc do drzwi tarasowych.Otworzyła drzwi od tarasu a potem skierowała się do kuchni , żeby nasypać kotu jedzenia.
Offline
Gadatliwy
Nathan po chwili wyrzucił papierosa i wszedł do środka. Nie mógł się doczekać przyjazdu kuzynki.
Offline
Moderator
-Jeszcze nie- zaśmiała się i puściła psa, który się wyrywał- A co?- podeszła do barierki
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Edziu , jedzenie już jest - powiedziała do kota który zaczął iść w jej stronę. Z lekkim uśmiechem pogłaskała kota i poszła od niego. Usiadła na krześle przeglądając swój telefon.
Offline
Gadatliwy
Nathan usiadł na sofie i włączył laptopa.
Offline
Aktywny
-Chodź.Zjesz u mnie.-powiedział.Uśmiechnął się.
Offline
Moderator
-Niee... nie będę Ci zawracać głowy z rana- powiedziała opierając się o barierkę
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
Nathan wyszedł z domu. Zauważył Morę, więc szybko do niej podbiegł.
-Cześć. - Uśmiechnął się.
Offline
Gadatliwy
-A całkiem dobrze. - Zaśmiał się. -A Tobie? - Zapytał.
Offline
Aktywny
David westchnął.Założył jakąś koszulkę i spodnie.Wyszedł z domu.Wszedł do domu Gabi.Poszedł na jej balkon.
-W takim razie, ja Cię tam zaniosę.-uśmiechnął się i wziął dziewczynę na ręce.
Offline
Moderator
-Ej! Nie ma tak!- krzyknęła przez śmiech próbując się mu wyrwać
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Może wpadniesz do mnie? - Uśmiechnął się, spoglądając na dziewczynę.
Offline