Aktywny
David szedł za dziewczyną.
-Pamiętaj, jeśli o kasę, zawsze możesz na mnie liczyć,
Offline
Gadatliwy
-Ale nie będziesz wydawał na mnie pieniędzy. - Powiedziała. Zauważyła jakąś parę butów i je przymierzyła. Później poszła zapłacić do kasy.
Offline
Aktywny
-Jesteś uparta jak osioł.-mruknął.
Offline
Gadatliwy
-Wiem. - Zaśmiała się, płacąc za buty. -Jakoś nie mam ochoty, potem spłacać pożyczonych pieniędzy. - Mruknęła, wychodząc ze sklepu.
Offline
Aktywny
-A kto powiedział że miałabyś je oddawać?-zapytał.-To gdzie teraz?
Offline
Gadatliwy
-Ja. - Mruknęła. -Chętnie kupię sobie nową biżuterię. - Powiedziała.
Offline
Aktywny
-No to jedźmy.-powiedział.Otworzył dziewczynie drzwi.
Offline
Gadatliwy
Naomi wsiadła do samochodu.
Offline
Aktywny
David również wsiasł.Podjechał do jakiegoś sklepu z biżuterią.Wyszedł z samochodu i otworzył dziewczynie drzwi.
Offline
Aktywny
-Oj nie jesteś taki..spokojnie. a tak w ogóle wszystko mnie boli i najchętniej polozylabym się spać. Jestem zmęczona. -powiedział
Offline
Moderator
Bez słowa złapał dziewczynę za rękę i pociągnął schodami w górę. Tam staną przed 3 drzwiami na prawo i otworzył je. Przed nimi rozciągał się duży, przytulny pokój. W lewym rogu stał regał, w prawym burko, na przeciwko regału było duże, wygodne łóżko, pięknie pościelone.
Ściany były pomalowane na beżowo, a nad łóżkiem wisiał ręcznie malowany obraz-plaża. w nogach łóżka stał duży kufer, który miał służyć za...No nikt nie wiedział dokładnie za co. Za to na przeciwko biurka stała stara, piękna, potężna i drewniana szafa z drewna bukowego.
-Oto twój pokój-Peter wciaż nie mógł przestać się uśmiechać.
Offline
Aktywny
-Jak to mój pokój? Żartujesz sobiee? Nie zasługuje co tyy..Brak mi słów.- powiedziała a następnie wtuliła się w chłopaka.
Offline
Moderator
Pogłaskał lekko dziewczynę po głowie.
-Zasługujesz, za wiele przeszłaś-wziął jej buzię w swoje dłonie i pocałował w czoło-Branoc.
Uśmiechnął się i wyszedł. Po chwili jednak wrócił.
-A! Jakbyś czegoś potrzebowała, wołaj, mów, drzyj się, zejdź na dół, czy cokowiek-dodał i zszedł schodami na dół.
Offline
Aktywny
Kochany..pomyślała i nie odezwała się nawet półsłówkiem. Za to położyła się i chwile marzyła..
Offline