Gadatliwy
-Hmm... Nie mam żadnego pomysłu. To ty zawsze, o ile dobrze pamiętam byłeś od myślenia. Ja to raczej od gadania. - Zaśmiała się.
Offline
Gadatliwy
Nathan szybko poszedł za dziewczyną.
-A co jeśli już się zorientowali? - Powiedział przez śmiech.
Offline
Moderator
-jeszcze się nie dowiedziałem co się u Ciebie zmieniło, więc opowiadaj- zaśmiał się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-U mnie? W sumie nic... No może poza wiekiem. - Uśmiechnęła się.
____
-To wezmę, całą odpowiedzialność na siebie. W końcu to ja pozwoliłem ci spuścić drabinę, zejść z niej, a potem jeszcze zaprowadzić mnie w to miejsce. - Mruknął.
Offline
Moderator
-No ale coś musiało się zmienić... Uprawiasz jakiś sport?- zapytał uśmiechając się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Boks... - Mruknęła uśmiechając się.
___
-Oj no.. I tak chyba się nie zorientowali, więc jest ok. - Powiedział wchodząc przez okno.
Offline
Moderator
-Tak kruszynka i boks?- zaśmiał się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Nie jestem kruszynką. I mogę się założyć, że jestem silniejsza od Ciebie. - Zaśmiała się.
__
-No to chodźmy. - Powiedział idąc za dziewczyną.
Offline