Em.
Ja nie lubie JB bo jest brzydki i wogulę i zachwilę będą przez niego same problemy. To nastolatek i napewno wpadnie w naług. Nie podobał mi się jego związek z Sel.
Co do 1D są fajni. Lubię ich słuchać są żartobliwi i wgl. No ale nie wybieram żadnych wolę The Wanted.

Rybcia napisał:

Ani 1D, ani JB. Nie lubię ich, nigdy nie lubiłam i raczej nie polubię, bo to zupełnie nie moja bajka.
Zdecydowanie wolę (czyt. kocham <3) słuchać np AC/DC, Sabaton, Iron Maiden itp.
To chyba mówi samo za siebie xD

Aaa Ja też nie lubiłam JB dopóki się nie przeniosłam do szkoły tam moje przy. go kochają no i ja się od nich zaraziłam ; oo Co się ze mną dzieje ..

Aby wyrazić się elokwentnie o tych pseudo "artystach" użyję słowa- marionetki.
Mam na mysli to kim są i to co robią. Do nich samych nic nie mam ale bardziej do tego jak wielki ściek robią z głowami młodych dziewcząt. Jeżeli to by nie miało podetekstu politycznego, to niech się dzieje  to co ma się dziać. Ale ci "gwiazdorzy" zabierają się za tematy homoseksualizmu, narodowości i przynalezności etnicznej. Oczywiście zaraz dostanę tysiące odpowiedzi że "hejtuje", ale tak właśnie jest. Nie każdy może w stanie jest, dojrzeć to co tak naprawdę robią ci ludzie. Ale tak na prawdę, za kurtyną pięknej twarzy i talentu, kryje się zwykła podła osoba. W shoowbiznesie jest tak, każdy ma swoje 5 minut i aby je zdobyć najczęściej musi zejść do poziomu... wieprza. Kobiety się zeszmacają, a mężczyźni ... też się rozbierają xD
Świnia w garniturze czy bez, nadal pozostaje świnią...

Pomijając wzgląd polityczny, chciałabym zauważyć również że... to co ci ludzie śpiewają jest co najmniej bez sensu. Założę się że połowa fanek One Direction, nawety nie wie do końca o czym oni śpiewają...
Z tekstów wynika, że sex, alkohol, narkotyki i zabawa są dla nich najważniejsze...
Nie śpiewają o żadnych wartościach czy też nie poruszają tematów które pobudzałyby słuchacza do refleksji. Jest to raczej sztuka żadna, nie nadająca się nawet do kotleta.

Tak czy owak, to jest moja opinia ponieważ jeżeli ktoś lubi taką muzykę to polecam " Weekend- Ona tańczy dla mnie", która w zupełności wyraża to co przekazują w.w "atyści". Tylko że w języku polskim i teledyski są zrobione tańszym kosztem.

Prawdziwy artysta, to ten który potrafi za pomocą sztuki wyrazić swoje głębsze przemyślenia odczucia.
Tym co tworzy potrafi trafić do serc i przekazać prawdę...
Ehh no cóż takie moje zdanie.

Przepraszam za jakieś błędy, ale pisałam to w przypływie emocji i nie mam ochoty tego sprawdzać

Ja jestem Belieberką. Kocham Justina a jak innym to przeszkadza, to ich problem, mówi się trudno.
Bardziej nie lubie Directioners niż samych One Direction, bo to Directionerki wywołują kłótnie ;/
Justin nauczył mnie spełniać marzenia i dążyć do celu. Przemówił do mnie <33
Nic nie poradzę, jestem mu z to wdzięczna. Podoba mi się jego poczucie humoru i muzyka. Nauczył mnie bardzo wielu rzeczy. Przede wszystkim.. nigdy nie mówić nigdy, uwierzyć w siebie i nie zwarzać na opinie innych ludzi.
"Hejty i opinie innych osób nie interesują mnie, dlatego jestem Belieber i nie wstydzę się".