werciak16 napisał:
Nathia napisał:
Sevho podsłuchał rozmowę Tashiakiego i Ami.
- Ale ze mną już możecie walczyć - uśmiechnął się- A ty przypadkiem nie jesteś z wody?- zapytała odwracając się do niego
- Jestem , ale mówiłem do niego
Offline
Nathia napisał:
Zaśmiał się - Miło mi . Jestem Sevho Gree - uśmiechnął się
- Tashiaki Matokai z Narodu Tochi. - uśmiechnął się. - Więc, jak podoba ci się szkoła? - mruknął patrząc na płonące ręce Mitsu
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Catia napisał:
Nathia napisał:
Zaśmiał się - Miło mi . Jestem Sevho Gree - uśmiechnął się
- Tashiaki Matokai z Narodu Tochi. - uśmiechnął się. - Więc, jak podoba ci się szkoła? - mruknął patrząc na płonące ręce Mitsu
- Jest nawet ok - uśmiechnął się - Ale zajęcia mogłyby być krótsze . A wam nie chce się pić ? - zapytał
Offline
Moderator
Nathia napisał:
werciak16 napisał:
Nathia napisał:
Sevho podsłuchał rozmowę Tashiakiego i Ami.
- Ale ze mną już możecie walczyć - uśmiechnął się- A ty przypadkiem nie jesteś z wody?- zapytała odwracając się do niego
- Jestem , ale mówiłem do niego
- Ale ja się tylko zapytałam, bo nie byłam pewna- uśmiechnęła się
- A co do tego, tamtego, to trzeba się dowiedzieć co z nim, że tak wszystkim zainteresowany, jeśli chodzi o żywioły- powiedziała do Tashiakiego
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Tashiaki spojrzał raz na dziewczynę a potem na chłopaka.
- W sumie nie jest źle.. Z tego co wiem to niedługo obiad więc będzie troche przerwy a zreszta jeszcze jedna lekcja i mamy wolne. - zaśmiał się.
Dziewczyna zapatrzyła się na płomień i straciła kontrolę. Pisnęła machając rękoma. Ogień zniknął.
- Koniec lekcji. - mruknął profesor odchodząc.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
Catia napisał:
Tashiaki spojrzał raz na dziewczynę a potem na chłopaka.
- W sumie nie jest źle.. Z tego co wiem to niedługo obiad więc będzie troche przerwy a zreszta jeszcze jedna lekcja i mamy wolne. - zaśmiał się.
Dziewczyna zapatrzyła się na płomień i straciła kontrolę. Pisnęła machając rękoma. Ogień zniknął.
- Koniec lekcji. - mruknął profesor odchodząc.
- Ooo obiadek, już jestem głodna- zaśmiała się odwróciła się od chłopaków i spojrzała na Mitsu- Chyba przyda jej się uleczenie- uśmiechnęła się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Oj przyda, mamy pierwszą chętna na jutrzejszą lekcję z uleczania. - westchnął - To jak idziemy na obiad?
Mitsu wstała powoli nadal obserwując ręce.
- Głupia szkoła, głupi nauczyciel, głupia lekcja, głupi ogień. - szeptała wracając do nowych znajomych. - Obiad? Nie dzięki ale raczej nic nie utrzymam, wracam do sypialni. Może odwiedzę skrzydło szpitalne.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Moderator
Catia napisał:
- Oj przyda, mamy pierwszą chętna na jutrzejszą lekcję z uleczania. - westchnął - To jak idziemy na obiad?
Mitsu wstała powoli nadal obserwując ręce.
- Głupia szkoła, głupi nauczyciel, głupia lekcja, głupi ogień. - szeptała wracając do nowych znajomych. - Obiad? Nie dzięki ale raczej nic nie utrzymam, wracam do sypialni. Może odwiedzę skrzydło szpitalne.
- Trzeba pomóc znajomej- uśmiechnęła się- możemy iść- powiedziała podnosząc się z trawy
- Nie obrażaj profesora Ciacha- zaśmiała się- To jest dobry pomysł- uśmiechnęła się do Mitsu
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline