Malissandra obudziła się już o 7:00. Miała dzisiaj wolne, ale i tak nie mogła dłużej spać. Wieczne problemy ze snem znowu się odnowiły. Nie ma ochoty powrócić do otępiających leków, wiec codziennie mimo dnia tygodnia wstaje na nogi już o bardzo wczesnej godzinie. Podniosła się na łokciach do pozycji siedzącej. Ziewnęła i przeciągnęła się. Wstała i zatrzęsła się z zimna. Było bardzo zimno, mieszkanie jak widać jej nie lubiło i często zmieniało ustawioną temperatura na grzejnikach. Podeszła do jednego z nich i podniosła temperaturę na najwyższą. Powinna się nareszcie przeprowadzić do jakiegoś większego i lepszego, ale jakoś polubiła tą małą klitkę. Podeszła do szafy i wyciągnęła pierwszą lepsze spodnie i bluzkę. Było dość ciepło, wiec wybrała granatowe szorty i nieprzylegającą czarną bokserkę. Na każdej półce jak zawsze leżały gumki do włosów, wiec wzięła jedną i związała włosy. Z ubraniami poszła do łazienki i wzięła długi prysznic. Plusy wolnego dnia, nie musi się śpieszyć na autobus. Potem przebrała się i wyszła z łazienki.
Offline
Szukający Szczęścia
Czerwonowłosa Phoebe smacznie spała pod kilkoma warstwami koców. Kiedy spała, nawet w saunie byłoby jej zimno. Silny sen przerwał budzik. Phoebe niechętnie spojrzała na wyświetlacz. Siódma. Za godzinę jest umówiona z pierwszym klientem. Niechętnie wstała i skierowała się do łazienki gdzie wzięła zimny prysznic.
Trochę bardziej ożywiona ubrała wygodne dżinsy i zwyczajną bokserkę po czym skierowała się do kuchni gdzie zrobiła sobie kawę.
Offline
Gadatliwy
Naomi po około pół godziny wróciła z zakupów. Weszła do domu i rozłożyła je na stole. Przy okazji stłukła szklankę. -Cholera! - Krzyknęła, zbierając z podłogi szkło.
Później poszła do salony usiadła na sofie i włączyła TV.
____
Nathan przypomniał sobie, że musi dać Dianie kilka dokumentów, które miała wypełnić. Wziął do ręki komórkę i napisał jej SMS-a:
"Cześć Diana, wybacz, dzisiaj wolne - trochę nie wypada pisać, ale czy mogłabyś przyjść do mnie po te zaległe dokumenty?"
Offline
Kenan zwlekł się z łóżka. Wyszedł na taras i spojrzał na panoramę miasta, przeciągnął się leniwie i zapalił papierosa. Chłodne poranki były najlepsze, zerknął na zegar w pokoju - 7. Zajebiście. - uśmiechnął się do siebie. Uroki bycia właścicielem, pracujesz kiedy chcesz.. no prawie. Zaciągnął się i wyrzucił papieros. Wrócił do pokoju i ze znudzeniem zaczął przeglądać maile. - Nuda - mruknął do siebie zamykając laptop. Wszedł do łazienki, prysznic włosy < i takie tam>. Po dłuższej chwili stał gotowy do wyjścia. Poprawił koszulę i zszedł do kuchni. Wypił filiżankę kawy, zabrał dokumenty i wszystkie niezbędne rzeczy po czym zszedł do garażu i pojechał do pracy <samochodem oczywiście>.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline
Mia wkładała tosty do tostera , z niecierpliwieniem czekała jak się zrobią.Po chwili wyskoczył były takie cieple że szybko je zjadła bez smarowania dżemem.Po zjedzeniu dała talerz do zmywarki i skierowała się w stronę pokoju.Zaczęła grzebać w szafce w poszukiwaniu jakiś ciuchów . Po pięciu minutach wyjęła spodenki i czarną luźną koszule.
Offline
Moderator
Dziewczyna weszła do miejsca swojej dorywczej pracy, przypięła plakietkę z imieniem, nazwiskiem i tak dalej i oparła się o ladę, czekając na klientów. Żuła gumę i coś czytała.
Offline
Anthony jak zwykle wstał wcześnie aby pobiegać . Wziął się ogarnął w łazience ubrał wygodne ciuchy i buty . Zjadł lekkie śniadanie i wyszedł z domu . Biegał na obrzeżach miasta .
Kaliope nie miała w zwyczaju wstawać wcześniej niż przed 8:30 . Dzisiaj jednak było inaczej . Anthony trzaskając drzwiami obudził Kal i ta zmuszona otworzyć oczy wstała . Chwiejnym krokiem podeszła do okna i przeklęła swojego brata pod nosem . Odsłoniła reszte rolet w pokoju i poszła do łazienki . Stanęła przed lustrem i zobaczyła rozczochraną fryzurę i rozmazany makijaż . "Boże" pomyślała nad tym co ją czeka . Jakoś poradziła sobie ze zmyciem wieczornego makijażu ,który obowiązywał ją w pracy . Włosy rozczesywała długą ilośc czasy ,bo jednak włosy to ona ma długie . Gdy już skończyła związała włosy w kok i weszła pod prysznic . Zimna woda sprawiła ,że się rozbudziła . Gdy wyszła już z łazienki piękna i pachnąca ubrała się w jakieś krótkie spodenki i bluzkę z napisem "Forever Alone" . Zeszła do kuchni i zrobiła sobie sałatkę ,którą następnie zjadła .
Offline
Moderator
Nikolas wszedł do kuchni jeszcze z mokrą głową i wyciągnął z szafki szklankę, nalał do niej soku i usiadł na kanapie.
Diana gdy poczuła wibrację w ręce drgnęła, przeczytała wiadomość i zaraz zabrała się do pisania odpowiedzi:
"Ehh... jak muszę, to zaraz będę, ale dlaczego o tej porze? Masz serce wyciągać mnie o tej porze z ciepłego mieszkania?"- wysłała i schowała telefon do kieszeni spodni. Wzięła torebkę i ruszyła w stronę jego domu.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Dziewczyna szybko się przebrała po czym weszła na facebooka. Po przyjmowała zaproszenia po czym zaczęła wodzić oczami po osobach online. Nie było nikogo ciekawego więc wyłączyła laptopa. - Ale dziś nudny poranek - mruknęła pod nosem podchodząc do brudnego okna.Patrzyła się na park który znajdował się na wprost jej mieszkanka.
Offline
Gadatliwy
Naomi nadal oglądała telewizję. Przełączała kanały, jednak nie było nic ciekawego. Przebrała się w sportowy strój i wyszła pobiegać. Jak zwykle o czymś zapomniała... wróciła do domu po butelkę wody mineralnej i słuchawki, po czym z powrotem wyszła na świeże powietrze.
______
Nathan odczytał SMS-a i przekręcił oczami. Pozbierał dokumenty ze swojego biura i zrobił sobie kawę, oczekując na dziewczynę.
Offline
Gdy chłopak przebiegł kilka kółek wrócił do domu . Zdjął buty ,które były lekko pobrudzone i poszedł do kuchni ,gdzie siedziała jego siostra co go zdziwiło
- Czy ty się dzisiaj dobrze czujesz ? - zaśmiał się pod nosem wstawiając wodę na kawę
- A masz z tym jakiś problem ? - zapytała wstawiając miskę do zmywarki - To ty mnie obudziłeś trzaskając drzwiami - mruknęła pod nosem
- Przepraszam księżniczko - uśmiechnął się złośliwie - Nię będę - zaśmiał się
- Zamknij się - mruknęła wyciągając szklankę . - Zrobie sobie kawę , jeśli pozwolisz - przeciągnęła się stawiając szklankę na blacie
Offline
Moderator
Nikolas zaczął szukać telefon, który znajdował się gdzieś w stercie poduszek poukładanych na kanapie, gdy go znalazł, wybrał numer Kal i zadzwonił do niej.
Diana doszła pod dom swojego szefa i zadzwoniła do drzwi, czekając aż chłopak otworzy drzwi zaczęła przyglądać się swoim paznokciom.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Dziewczyna dotknęła palcem szyby - przydałoby się Ciebie umyć ale mi się tak nie chce - powiedziała pod nosem dalej patrząc się na park.Po chwili usłyszała dzwonek , szybkim krokiem powędrowała w stronę drzwi.Był to listonosz który miał listy.Mia była podekscytowana bo czekała na ważny list ale szybko podekscytowanie znikło.Były tam tylko rachunki i nic ciekawszego.Lekko zawiedziona rzuciła listy na stolik do kawy. Nie chcąc siedzieć w domu zdecydowała że wyjdzie na świeże powietrze.Więc wzięła telefon z łóżka , ubrała buty i wyszła z mieszkania.Wolnym krokiem skierowała się w stronę parku.
Offline
Anthony zalał swoją kawę i herbatę siostry . - Nie ma sprawy - powiedział
Kaliope wyjęła telefon z kieszeni i odebrała - Halo ? - powiedziała - Hej Nikolas - uśmiechnęła się biorąc herbatę i idąc do swojego pokoju
Offline
Kenan wszedł do oceanarium i pobiegł do swojego biura mijając zmęczonych pracowników. Usiadł wygodnie i położył nogi na biurku. - Idealnie. - przeciągnął się i zajął się dokumentacją.
Szanuj Admina swego, bo zawsze możesz mieć gorszego.
Offline