Fabuła :
Taki tam duży akademik do którego przyjeżdżają dziewczyny.Chłopacy już w nim mieszkają.
Pokoje ch. + dz.
Karta :
Imię :
Nazwisko :
Wygląd :
Charakter :
Inne :
Karta : Migusga
Imię : Dawid
Nazwisko : Black
Wygląd : Tam.
Charakter : w grze
Inne : w grze
dz.:
-Naomi
ch.:
-Dawid
Offline
Gadatliwy
Karta : mandaryna899
Imię : Naomi
Nazwisko : Black
Wygląd : Pod Spod.
Charakter : W grze
Inne : W grze
Offline
Gadatliwy
Naomi siedziała w taksówce. Po dojechaniu na miejsce, szybko z niej wysiadła, wzięła 3 duże walizki i skierowała się w stronę budynku. Nie wyglądał na takiego złego, jakiego sobie wyobrażała, jednak w środku tak jak przeczuwała, były same kujony. Wtykały nos w zeszyty i książki.
Dziewczyna podreptała do nauczyciela, który przydzielił jej numer pokoju. Odebrała klucz i złapała za klamkę. Przez kilka sekund siłowała się z drzwiami, aż w końcu jej uległy. W pokoju zobaczyła chłopaka. Najwyraźniej wiedział o jej przyjeździe bo wcale nie zdziwił się na jej widok.
Offline
Gadatliwy
Dziewczyna włożyła walizki pod łóżko, przy tym wypakowując kilka najpotrzebniejszych rzeczy. W pokoju zobaczyła też inne drzwi, musiały prowadzić do łazienki, więc uchyliła je lekko i wzięła prysznic. Dopiero po około 2 godzinach wyszła z łazienki, kierując się od razu na łóżko. Była zmęczona podróżą i wcześniej kłótnią z rodzicami.
Offline
Gadatliwy
Dziewczyna poczuła ostry zapach dymu, który ją nieco uspokajał. Zrobiła głęboki wdech i spojrzała na papierosa, po czym z powrotem odwróciła głowę. Z walizki wyciągnęła komórkę. Zaczęła wpatrywać się w jej ekran, czekając, aż pojawi się zasięg, jednak bez większego skutku.
Offline
-Wkurza Cię zapach papierosa ? -zapytał dmuchając dymem przez okno.Po chwili wyrzucił papierosa i zamknął okno.Z szarmanckim uśmiechem popatrzył się na dziewczynę czekając na jej odpowiedź.
Offline
Gadatliwy
-Wręcz przeciwnie. - Odpowiedziała, spoglądając na chłopaka. -Pomaga mi kiedy jestem zdenerwowana. - Mruknęła z prawie niewidocznym uśmiechem.
Offline
-Ou czyli Ci pomaga powiadasz.-powiedział opierając się o ścianę. -No wiesz większość dziewczyn nie lubi tego zapachu - dodał patrząc się na dziewczynę.-Jeśli szukasz zasięgu to tutaj go nie złapiesz.W tej dziurze - mruknął kierując wzrok na ziemie.
Offline
Gadatliwy
-A więc teraz możesz się cieszyć, że nie przydzielili Ci kujonki, która od samego widoku papierosa się 'dusi' - Mruknęła. -Chciałabym się stąd wydostać. -Nie uśmiecha mi się mieszkać tu 2-3 lata. W ogóle, to dziwna ta szkoła. Nie boją się przydzielać dziewczyny i chłopaka w jednym pokoju? - Zapytała.
Offline
-No wiesz raz była jedna interwencja w jednym pokoju że robili jakieś tam rzeczy.Ale nie wnikałem w końcu to było 6 lat temu - powiedział podnosząc wzrok.-Mogłabyś być nawet kujonem mi by to nie szkodziło tylko najwyżej dostał bym uwagę czy coś.A kujonke szybko bym puknął - dodał z uśmiechem patrząc się na dziewczynę
Offline
Gadatliwy
-Czyli mogę stwierdzić, że przeleciałeś każdą poprzednią współlokatorkę? - Zapytała z dziwną miną, jednak chciało jej się śmiać.
Offline
Gadatliwy
-Czyli przeleciałeś kujonice z innych pokoi? Nie ładnie kraść komuś dziewczyny. - Zaśmiała się, spoglądając na chłopaka.
Offline