Gadatliwy
- To już dziewczyna na siłownie nie może iść? - Spojrzała na Markusa
____
-Myślę, że sami zrobimy, będzie zabawa - Zaśmiał się wyciągając potrzebne produkty
Offline
Moderator
-Może, a mini siłownie mam w piwnicy, chcesz zobaczyć?- zapytał i podniósł się
-Będzie dużo mąki- zaśmiała się i stanęła obok niego
Ostatnio edytowany przez werciak16 (2013-11-04 19:41:33)
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-No chodźmy... - Powiedziała idąc za Markusem
____
-O tak! Powiedział i wysypał na Ami mąkę śmiejąc się
Offline
Moderator
-No to zapraszam- powiedział schodząc po wąskich schodach na dół. Weszli do przestronnego pokoju z dużą ilością sprzętu do ćwiczeń i wielkimi lustrami na ścianach
-Ej no-powiedziała przez śmiech i sypnęła Nathanowi mąką w twarz
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-"Mini" Powiadasz? - Powiedziała dotykając całego sprzętu
____
- Ooo... Niegrzeczna! - Powiedział obsypując ją po raz kolejny
Offline
Moderator
-Dalej nie jest taka jak bym chciał- uśmiechnął się
-Pff... jak mogłeś?!- mruknęła i wysypała na niego całą zawartość opakowania mąki
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Mówiłeś coś? - Powiedziała odwracając się. -Wiesz co, późno już a ja jestem zmęczona. Lepiej położę się spać. - Naomi poszła do pokoju, ściągnęła ubranie i położyła się. Za kilka minut usnęła.
__
Nathan popatrzył smutno na Ami.
-No popatrz. Jak teraz zrobimy pizze? Przez Ciebie muszę zamawiać. - Zaśmiał się wyciągając z kieszeni telefon i zamawiając pizze. - Może lepiej się umyjemy? - Uśmiechnął się i poszedł pod prysznic wskazując Ami gdzie jest druga łazienka
Offline
Moderator
-No to dobranoc- uśmiechnął się wszedł do swojej sypialni, umył się, a późnij w samych bokserkach zszedł na dół aby coś zjeść
-To zamów- uśmiechnęła się, wyjęła z walizki jakąś koszulkę i krótkie spodenki, weszła do łazienki z kosmetyczką, umyła się i wyszła ubrana w czarną bokserkę i krótkie spodenki, usiadła na blacie czekając na chłopaka
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
Naomi obudziła się. Wyszła do ubikacji ubrała się i zakładała buty. Dziewczyna lubiła wychodzić w nocy na miasto.
"Może jakiś zboczeniec mnie porwie, będzie spokój" - Pomyślała wychodząc z domu.
___
-Okej, jestem. - Uuu seksi wyglądasz w tych spodenkach. - Mrugnął do niej i zaśmiał się. - Lada moment i pizza przyjechała. -Ami! Pizza jest. - Krzyknął płacąc za jedzenie. - Dla ciebie jeden kawałek. - Zaśmiał się jedząc pizzę. - Dobra, a po pizzy horror?
Offline
Moderator
-Ej gdzie idziesz?- zapytał stając w progu
-Pff... zboczeniec- zaśmiała się- dlaczego tylko jeden?- zapytała robiąc smutną minę, biorąc jeden kawałek pizzy- Boję się horrorów, ale jak zaoferujesz się do przytulania, too może być
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Przejść się. - Powiedziała idąc dalej.
__
-No przecież. Horror to tylko pretekst do przytulania. - Powiedział puszczając dziewczynie oko. - Dobra to jaki oglądamy?
Offline
Moderator
-Tylko wróć zaraz, no chyba że się mnie boisz- zaśmiał się
-Oooo... Pretekst żeby się do mnie przystawić- zaśmiał się- A co masz?
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Najwyżej porwie mnie zboczeniec, wykorzysta i zabije. - Uśmiechnęła się. - No chyba, że masz ochotę iść ze mną? W każdej chwili będziesz mógł mnie obronić, później będę Ci dziękować, weźmiemy ślub i urodzę trojaczki, które nazwę Halincia, Staszek i Ferdek. - Powiedziała śmiejąc się i wkładając ręce do kieszeni.
___
Nathan wyciągnął płyty z horrorami. - Hmm... To chyba wszystkie. - Powiedział pokazując dziewczynie horrory.
Offline
Moderator
-To poczekaj założę coś na siebie i już idę z Tobą- krzyknął idąc do siebie do pokoju, ubrał się i stanął obok dziewczyny- możemy iść
-Masz "Dom na końcu ulicy"- uśmiechnęła się i pokazała pudełko- oglądamy- uśmiechnęła się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Ehh... Oczywiście żartowała, no ale chodź. - Powiedziała kierując się w stronę parku. W oddali zauważyła 3 pijanych chłopaków. - O no widzisz. Gdyby nie ty to by mnie już tu nie było. - Zaśmiała się
___
-O tak! Dobry wybór. - Nathan włączył film i usiadł na kanapie. Nagle w całym domu brakło prądu. - Ouu... Bu duchy! - Zaśmiał się strasząc Ami
Offline