Moderator
Max stał pod klasą od Chemii i czekał na pana profesora i na Luę.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Mela weszła do sali , po czym usiadła w ławce.Czekając na nauczyciela zaczęła już pisać lekcja , temat.Każdy na nią zerkał , z wściekłą miną jakby mieli ją zaraz pobić .Nie zwracała na to uwagi.
Offline
Moderator
Max wszedł za nią i dotknął jej ramienia, obracając ją przodem do siebie
- Przepraszam za zachowania Laury- powiedział spokojnym głosem
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Lua drgnęła gdy poczuła na sobie czyjąś dłoń. Odwróciła się szybko i zmierzyła chłopaka wzrokiem.
- Przepraszasz, bo ona nigdy by tego nie zrobiła? - zapytała oskarżycielskim tonem. - Nie musisz się martwić. Przyzwyczaiłam się już dawno do takiego traktowania, od czasu, gdy dzieci nie chciały się ze mną bawić, bo byłam 'inna' - powiedziała naciskając na ostatnie słowo.
Offline
Moderator
- Nie Laura od zawsze się tak zachowuje, chce rządzić- mruknął- Nie jesteś inna jesteś wyjątkowa- uśmiechnął się
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Jedynie czym może rządzić to swoimi ga.. włosami. - poprawiła się w ostatniej chwili. - Daruj sobie i zachowaj te komplementy dla swojego blond ideału. - warknęła poprawiając burzę niesfornych loków. - Nie chcę mieć z nią nic do czynienia. - stwierdziła odwracając się tyłem do chłopaka i szukając wzrokiem wolnego miejsca. Znalazła na samym tyle wolną ławkę dla dwóch osób.
Offline
Moderator
-Laura nie jest ideałem- mruknął do siebie, rozejrzał się po klasie ostatnie wolne miejsce było w ostatniej ławce do której zmierzała Lua. Max ruszył w tamtym kierunku
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Moderator
Max usiadł obok Luy, położył książkę i piórnik na pulpicie ławki
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Dziewczyna zignorowała osobę, która obok niej usiadła. Znalazła długopis i odłożyła plecaczek. Podniosła głowę i dopiero teraz zauważyła kim jest jej kolega z ławki. Rozejrzała się zdesperowana po klasie w poszukiwaniu ostatniej deski ratunku, jakim było wolne miejsce. Niestety, nie dość, ze nie było miejsca, to zadzwonił dzwonek. Dziewczyna opadła zrezygnowana na oparcie krzesła i zaczęła w milczeniu bawić się długopisem.
Offline
Moderator
-Boisz się mnie czy co?- zapytał szeptem patrząc ma klasę, a potem na Luę.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
- Ciebie? Niby dlaczego? - prychnęła wyglądając przez okno.
- Co powie na to Twoja dziewczyna? Wiesz.. siedzisz w końcu ze mną. - wypowiedziała ostatnie słowa z naciskiem i spojrzała się na chłopaka niezdradzającym niczego wzrokiem.
Offline