Moderator
-Oj spokojnie, spokojnie. Od czego masz mnie?-powiedział z chytrym uśmieszkiem, podnosząc kubek, pod którym był intruz i wyrzucił go na pole, po czym zamknął okno. Otrzepał ręce i usiadł na łóżku.
Offline
Moderator
-Ok, jak chcesz-powiedział, patrząc na nią-To co masz zamiar robić?
Offline
Moderator
Jest czwarta rano, piękna pora na balowanie. Nie mam pomysłu, przykro mi.
Patrzył, jak bawi się włosami, co wyglądało tak uroczo i dziecinnie.
Offline
Moderator
-Bo nie jestem taki-również się uśmiechnął i spojrzał na nią-Ty również mi na taką nie wyglądasz.
Offline
Moderator
-Piona! Ja nie przepadam ogólnie za pijanymi ludźmi, czyli jesteśmy w tej kwestii...Ej, co tak chichoczesz?
Skrzywił się lekko, ale potem uśmiechnął się, unosząc lewy kącik ust do góry.
Offline
Moderator
-Nigdy, wypluj to zdanie z ust-odmruknął, patrząc na nią groźnie i marszcząc brwi. Co jej siedzi w głowie?
Offline
Moderator
-No ja myślę-odpowiedział się, patrząc jej w oczy i zastanawiając się, co miała na myśli. Nie zechciał jednak zapytać jej wprost.
Offline
Moderator
Wzdrygną się, czując na sobie jej wzrok.
-No ci się tak patrzysz, jak lew na swoją ofiarę?-mruknął.
Offline