Moderator
Fabuła: Jesteśmy grupą przyjaciół, jak to się zdarza przyjaźń przeradza się w miłość, a czasami po prostu przyjaciele kochają sobie dokuczać. W tej paczce zdarzyły się obie te historie... Jedna para z przyjaźni przeszła do miłości. Druga para po prostu uwielbia sobie dokuczać, ale jak wiadomo nawet to może przerodzić się w miłość, a może w nie nawieść?
Karta:
Imię:
Nazwisko:
Wiek(+18):
Wygląd:
Charakter:
Pierwsza czy Druga para?:
Z kim?:
Karta:
Imię: Max
Nazwisko: Hard
Wiek(+18): 19
Wygląd:
Charakter: To Max tego i tak nie ogarniesz
Pierwsza czy Druga para?: pierwsza
Z kim?: Luisa (Rybcia)
Chłopaki:
*Werciak
*Naomi
Dziewczyny:
*Rybcia
*Miguna
Pary:
*Werciak+Rybcia
*Naomi+Miguna
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Karta: Migusga
Imię: Dove (se mydło)
Nazwisko: Koranii
Wiek(+18): 18
Wygląd: tam
Charakter: WG
Pierwsza czy Druga para?: Druga
Z kim?:
Ostatnio edytowany przez Miguna (2015-06-06 21:41:41)
Offline
Karta:
Imię: Ren
Nazwisko: Asakura ( le Król Szamanów faza włączona xd)
Wiek(+18):19
Wygląd: Podczas gdy ja będe szukać wyobraż sobie szekszi bisza z czarnymi włosami o sadystycznych skłonnościach xd
Charakter: w grze xd
Pierwsza czy Druga para?: druga
Z kim?:
Offline
Moderator
Zaczynamy... od zwykłego poranka... każdy robi co chce xD
~~~
Max wyszedł z łazienki z mokrymi włosami w samych krótkich spodenkach. Był po porannym bieganiu. Wszedł do kuchni i zaczął robić sobie tosty (kreatywnie)
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Dove leżała na łóżku patrząc się w biały sufit nad nią , po chwili podniosła swoją lewą rękę do góry i zacisnęła dłoń jakby chciała coś złapać ale ta rzecz jest bardzo daleko od niej. Kątem oka popatrzyła się na budzik który pokazywał godzinę siódmą rano, - Oh - mruknęła pod nosem powoli wstając z łóżka. Gdy już wstała wolnym krokiem skierowała się do kuchni w której zaczęła robić sobie śniadanko.
Offline
Lusia nadal była w łóżku. Właśnie zaczynała czytać jedną z ostatnio zakupionych książek, która zapowiadała się obiecująco. Był ładny poranek, a do tego dzień wolny, więc mogła sobie pozwolić na dłuższy pobyt w łóżku.
Offline
Dziewczyna zaczęła sobie nucić piosenkę przygotowując płatki z mlekiem. Po 2 minutach jej miska była pełna płatków i mleka, chcąc to zjeść skierowała się na małą sofę znajdującą się nieopodal kuchni. Gdy już była przy sofie , usiadła na niej i zaczęła jeść płatki. (?)
Ostatnio edytowany przez Miguna (2015-06-06 22:01:13)
Offline
Moderator
Max bawił się swoim telefonem jedząc zrobione chwile wcześniej tosty, pogoda dopisywała robiło się coraz cieplej więc szkoda byłoby zmarnować ten dzień na siedzeniu w domu.
"Może pojedziemy nad jezioro? Szkoda takiej ładnej pogody" - wysłał do wszystkich swoich znajomych sms'a. i wrócił do jedzenia.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Powoli oswajał się z myślą pojścia do miejsca zwanego szkołą... Spotkania pewnych idiotów i niedorozwoi... albo pary zajmujące strategiczne miejsca jakim śakabiny toaletowe... Jedynym plusem jakim dostrzegał było spotkanie Maxa i Luise. O Dave zastanawial sie chwile dłużej...
-Ona to jednak jest ....-zaczęla szukać odpowiedniego słowa na opisanie dziewczyny. -O cholera juz poźno!-Krzyknął nagle i trybie błyskawicznym ubral sie i przyszykował do szkoly po czym pomknął na autobus, który lubił rzadko jeździć....
Offline
Dziewczyna po zeżarciu płatków odłożyła miskę na blat i skierowała się szybkim krokiem do swojego pokoju. Akurat jak wchodziła usłyszała dzwonek swojego telefonu który leżał na biurku. - Ciekawe co chcą o tej godzinie - powiedziała sama do siebie podchodząc do biurka , po chwili chwyciła swój telefon i przeczytała SMS'a. Uśmiechnęła się pod nosem po czym odpisała " Czemu by nie" . Po odpisaniu odłożyła telefon tam gdzie był a sama podeszła do swojej szafy z której wyjęła ciuszki w które zaczęła się potem ubierać .
Offline
Ren był wkurzony. Minute po tym jak dotarł na przystanek przeczytał wiadomoćś od Maxa.
"Teraz to się wal. Chyba że zapłacisz za taksówke."
Napisał w wiadomości. A teraz siedzial i czekał na niewiadomo co...
Offline
Dove była ubrana w spodenki i krótki t-shirt z nadrukiem. - Hmm co by tu zrobić o już wiem - powiedziała sama do siebie podchodzą do małej szafki w której trzymała swoje torebki. Wyjęła z niej czarną torbę która była dość duża , po czym położyła ją obok łóżka a sama skierowała się znowu do kuchni w której zaczęła robić jakieś przekąski na drogę.
Offline