Bywalec
-Po pierwsze: Nie ważne, a po drugie: Ja się do neigo nie zbliżam, chodzi i wyglada jakby miał karteczke,,Niepodchodzic grozi porażeniem" . Sama się do neigo zbliż jak tak bardzo chcesz.
Offline
Szukający Szczęścia
-Ale wy byliscie razem.
Offline
Bywalec
-Byliśmy nie byliśmy. Jake nie jest taki jaki był. W sumie on nigdy nie był normalny.
Offline
Szukający Szczęścia
-Ale jednak byliscie. To otwiera mozliwosci.
Diana wziela ksiazki z szafki.
Offline
Bywalec
-Naprawdę Melisso jesli chcesz poznać jego plan to sama idź z nim do łóżka.
Offline
Szukający Szczęścia
-Faye. On sie mna nie interesuje. Ale ty to cos innego.
Diana podeszla do dziewczyn.
Offline
Bywalec
-On się już mną nie interesuje Mel..A właśnie może Diana zrobi coś dla nas i to ona wskoczy do łózka naszzego kochanego łowcy?
Offline
Szukający Szczęścia
-Faye, bardzo cie prosze, przestan zartowac. Przyszlam tu tylko dlatego, ze jakies tydzien temu pozyczylas moja spinke. - wyciagnela reke. - A teraz ja daj.
Offline
Bywalec
-Masz..-dała jej spinke.- Ale uwierz Diano ze z tym łóżkiem to dobry pomysł.- pwoiedziała odchodząc.
Offline
Szukający Szczęścia
Diana spojrzala na Mel z wyrzutem, wepenela szpinke do wlosow i odeszla.
Offline
Bywalec
*po lekcjach?*
Offline
Szukający Szczęścia
*po lekcjach*
Offline
Bywalec
Faye szła do opuszczonego domu, Adam w strone baru.
Offline
Szukający Szczęścia
Jake krecil sie w okolicy baru.
musze leciec, papa
Offline
Bywalec
Adam zauważył Jake. podszeł do niego.
-A ty tu czego? (hero xD)
Papa
Offline