Nowicjusz
Dziewczyna stała przed swoją nową szkołą, czekając na zbawienie. Pożegnała się już z 'kochaną' rodzinką i jakimś cudem wybłagała u nich, żeby jej nie odprowadzali. Bacznie obserwowała wielu uczniów, starając się wyłapać kogoś wartego uwagi lub na tyle zdesperowanego, żeby wniósł jej walizki. W końcu zrezygnowana zaczęła sama tachać ciężkie walizki. Z trudem przebrnęła przez pierwsze schody. Zaczepiła jednego z nauczycieli, prosząc o klucz. Jej mieszkanko znajdowało się na samej górze, co jeszcze bardziej ją zniechęciło do dalszej wspinaczki. Patrzyła błagalnym wzrokiem na inne osoby, licząc na choćby najmniejszą pomoc. Nikt nawet na nią nie spojrzał. Gdy znalazła już się na samej górze, dostała nagłego przypływu energii i dobiegła do swojego pokoju, który o dziwo był otwarty. Od razu rzucił jej się w oczy intruz. Na jednym z łóżek leżał chłopak. Ruby upuściła wszystkie torby i uniosła brew.
- Co ty tu robisz? - spytała oschle.
Offline
Gadatliwy
-Chciałem zapytać o to samo. - Mruknął, spoglądając na dziewczynę. -Zgubiłaś się, potrzebujesz pomocy? - Powiedział obojętnie.
Offline
Moderator
-No wiem, że mam, ale tu pewność siebie doceniają- zaśmiał się- Nie pozbyć, chcieli pokazać że mają nad tobą władzę, a czasami to jedyny sposób.
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Gadatliwy
-Władzę? Mam już 19 lat, jestem dorosła i mogę robić co chcę. - Mruknęła. -Nie musisz mi tłumaczyć czy chcieli dla mnie dobrze, czy nie. Znam ich. - Powiedziała, kierując się w stronę akademiku.
Offline
Nowicjusz
- Pomocy potrzebowałam pięć minut temu - burknęła. - Pewna przemiła pani poinformowała mnie o tym, że tutaj znajduje się mój pokój. Wiedziałam, że będę mieć współlokatorów, ale spodziewałam się, em... płci pięknej.
Wzrok skierowała na resztę pomieszczenie. Fatalne ściany, skrzypiąca podłoga, małe szafy. Co to ma znaczyć?
Ostatnio edytowany przez RadosnyRabarbar (2014-11-08 19:04:02)
Offline
Gadatliwy
-A co, panią księżniczkę nauczono żyć w luksusie? Przykro mi. Nie w tym miejscu. Jeśli Ci się nie podoba, to zmień pokój, chociaż wątpię, że jakikolwiek nauczyciel pozwoli Ci na to. - Powiedział zirytowany.
Offline
Nowicjusz
- Tak, dziękuje. Czuję się świetnie. Piękny dzień mamy dzisiaj dzień, prawda? - zaczęła przedrzeźniać swoją ciotkę, ze sztucznym uśmiechem na twarzy. Podeszła do wolnego łóżka, starając się zignorować chłopaka. Rzuciła torbę na pościel i westchnęła z rezygnacją.
Ostatnio edytowany przez RadosnyRabarbar (2014-11-08 19:11:45)
Offline
Gadatliwy
Chłopak westchnął i zignorował dziewczynę. Po kilku minutach jednak spojrzał na nią.
-Skoro już nie mamy wyjścia i musimy ze sobą mieszkać, to jestem Nathan. - Mruknął.
Offline
Moderator
-No dobra, dobra. A jak się nazywasz? Bo chyba tego nie wiem- powiedział idąc obok niej
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline
Nowicjusz
-Nathan? - uniosła brew. Miała ochotę to w pewien sposób skomentować, ale uznała, że tak czy siak musi się przedstawić. -Ruby. - przedstawiła się.
Offline
Gadatliwy
-Naomi. Naomi Black. Ale tego nie musisz wiedzieć. - Powiedziała. -A ty? - Zapytała. -I chodźmy szybciej, bo robi się ciemno. Nie zdążymy do akademika. - Dodała.
____________
-Nie podoba Ci się moje imię? Jest bardzo fajne. - Mruknął przedrzeźniając dziewczynę.
Offline
Nowicjusz
-Ha, ha, ha. Uśmiałam się - odparła nawet nie spoglądając na chłopaka. Zaczęła grzebać w swojej torbie, udając, że czegoś szuka.
Offline
Gadatliwy
Nathan wybuchnął śmiechem i spoglądał na dziewczynę.
-Proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie. Rodzice Cię za bardzo rozpieszczali. - Uśmiechnął się.
Offline
Nowicjusz
Ruby odłożyła torbę na bok.
- A po czym to wywnioskowałeś? Znamy się zaledwie pięć minut - powiedziała z irytacją. - O tobie też mogę dużo powiedzieć, ale jak widzisz siedzę cicho.
Offline
Moderator
-Leo Grant- powiedział z delikatnym uśmiechem- poza tym jak nie zdążysz to tylko Ty, bo ja... ćwiczyłem parkur, a jak już mogłaś zauważyć każdy pokój ma balkon- powiedział z chytrym uśmiechem
"nie żałuj tego co zrobiłeś, lecz żałuj tego czego nie zrobiłeś"-moje motto
Offline