Aktywny
-Ja? To ty od samego przyjazdu jesteś dla mnie niemiła a ja się staram jak tylko mogę.. ale wiesz teraz mi to obojętne..- powiedział zdenerwowany.
Offline
Gadatliwy
-Raczej się nade mną litujesz. Jak każdy. Naprawdę - nie potrzebuję waszej dobroci. - Mruknęła zirytowana.
Offline
Aktywny
-Wiesz..nie zmienię się dla jakieś wariatki która ma wszystko w dupie i to jeszcze mnie.. Tak o tobie mówię Naomi.- powiedział
Offline
Gadatliwy
-A kto mówi, że masz się zmieniać? Daj mi spokój i idź spać. - Warknęła, zamykając oczy.
Offline
Aktywny
-Nie będę spał. Wychodzę.- powiedział szykując się do wyjścia.
Offline
Gadatliwy
-No to żegnaj. - Powiedziała cicho.
Offline
Aktywny
Jack wyszedł z pokoju. Poszedł do kolegi na parter. Miał dosyć przebywania z Naomi dlatego postanowił, że przenocuje u kolegi.
Offline
Gadatliwy
Naomi schowała głowę w poduszkę i zasnęła.
Offline
Aktywny
Jack wziął koc rozłożył go na podłodze i patrzał w sufit..Myślał o Naomi. Nie mógł przeżyć tego, że on jest dla niej obojętny.. tak po prostu.
Offline
Gadatliwy
Oj kotku trzeba pogodzić się, że nie każda na Jack-a leci ;>
___
Naomi obudziła się, nie mogła spać, bo bardzo kręciło jej się w głowie. Weszła, więc pod prysznic.
Offline
Aktywny
Wal se xD
_______________________
Jack nie mógł wytrzymać.. Ehh.. zwinął koc położył na stoliku i poszedł do swojego pokoju.
Offline
Gadatliwy
Naomi wyszła spod prysznica, jednak zapomniała wziąć ubrań. Myślała, że w pokoju nikogo nie ma, więc poszła po walizkę.
-Jack! - Krzyknęła i złapała za koc, który leżał obok niej. -Myślałam, że Cię nie ma. - Powiedziała, spoglądając na chłopaka.
Offline
Aktywny
-Ale..y.. nie wiedziałem, że jesteś no.. naga. A wróciłem żeby ciebie chyba przeprosić..- powiedział ze spuszczoną głową a następni podszedł do dziewczyny.
Offline
Gadatliwy
-Dobrze, może zaraz pogadamy. - Mruknęła, owijając się kocem. Wzięła z walizki ubrania i weszła do łazienki.
Offline
Aktywny
-Ale no.. dlaczego taka jesteś..- powiedział uśmiechając się.
Offline