Fabuła: Miłość jest piękna, ale ich zaczęła się w nieco niespodziewanym miejscu, bo w Internecie. Znaleźli się na komunikatorze, zaczęli ze sobą pisać jak nieznajomi ludzie zaczęli się poznawać, imiona, nazwiska, wiek i takie inne. Pewnego dnia spontanicznie chłopaki wysyłają dziewczyną swoje zdjęcie, one w ramach wierności robią to samo. Mają numery telefonów i adresy.  Po prawie roku znajomości, chłopaki dostają propozycję pracy w miejscowości, gdzie mieszkają dziewczyny. Przyjmują ją bez zastanowienia. Nie informują o tym dziewczyn. Gdy zbliżają się do miejscowości w której one mieszkają piszą ze sobą wiadomości. Chłopacy prócz posady, dostał także wille z basenem i sporym ogrodem. Oczywiście nie mówią dziewczyną że do niech przyjadą, pragną zrobić im niespodziankę. Stają pod drzwiami domu dziewczyn i… Co się stanie zobaczymy.
______
KARTA:
Imię:
Nazwisko:
Wiek (19-22):
Wygląd:
Charakter:
Inne:

______
KARTA:
Imię: Max
Nazwisko: Hard
Wiek (19-22): 21
Wygląd:
Charakter: Max jest osobą spontaniczną i otwartą, szybko podejmuję decyzje dotyczące przyszłości. Max nigdy nie czuł ciepła płynącego z rodzinnego ogniska, wychowywał się z ludźmi, którzy nigdy go nie zaakceptowali, jego matka zmarła, a ojciec twierdził że nie jest jego ojcem.\ Max od małego sam sobie radził, całymi dniami siedział w ogródku i skakał po drzewach, łapał owady i śmiał się. Ojciec wychował go na osobę agresywną i walczącą o swoje.
Inne:~~
______
Chłopaki:
-Max

Dziewczyny:
-Rose

KARTA:
Imię: Rose
Nazwisko: Evans
Wiek: 19
Wygląd:

Charakter:
Taki jak zawsze.
Inne: ~

***
Uff.. Ale się rozpisałam..
Nie zabijaj xD

Zaczynamy od tego że chłopaki stają przed drzwiami
~~~~~~~
Max niepewnie zadzwonił do drzwi, miał nadzieję że otworzy mu osoba którą znał.

Rose odrzuciła na szklany stolik czasopismo gdy tylko usłyszała dzwonek do drzwi. Opuściła powoli nogi na podłogę i sięgnęła po szklankę wody. Upiła łyk, odłożyła ją i szybkim krokiem podeszła do drzwi. Otworzyła je na rozcież i oparła się o framugę.
- Tak? - zapytała po chwili ciszy, przyglądając się swoim paznokciom.

- cześć kochanie- powiedział, przyglądając się dziewczynie

-Kochanie? - zapytała nie kryjąc zdziwienia. Opuściła dłoń i spojrzała na chłopaka. Powoli na jej twarzy pojawiał się szczery uśmiech.
- Max! - pisnęła ze szczęścia. - Nie wierzę. Co Ty tu robisz? Albo nie, nie odpowiadaj - przerwała na chwilę, złapała go za rękę i wciągnęła do środka. - Wejdź, rozgość się i takie tam - mruknęła zamykając za nim drzwi i prowadząc do salonu.

-Miłe przywitanie- uśmiechnął się idąc posłusznie za nią- Nie chcesz wiedzieć dlaczego tu jestem i będę przez najbliższe kilka lat?-zapytał

Dziewczyna szybkim ruchem 'zmiotła' ze stolika czasopisma i wrzuciła je szybko do skrzyneczki na nie przeznaczonej. Usiadła na fotelu naprzeciw chłopaka i przytaknęła - No oczywiście, że chcę wiedzieć ale najpierw: czego się napijesz? - zapytała powoli wstając.

- Kawy, kawy, kawy- zaśmiał się i podniósł- trochę tu do Ciebie jechałem- uśmiechnął się

- Ok, zaraz jakąś znajdę. - mruknęła kierując się do kuchni. - Przyjechałeś tylko dla mnie? - zapytała odwracając się na chwilę i posyłając mu tajemniczy uśmiech.
weszła do kuchni i nastawiła wodę. W czasie w którym ta się gotowała, Rose szukała po szafkach kawę. Znalazła resztę kawy przyjaciółki, która przyniosła ją ostatnio. Przygotowała kawę dla chłopaka, a sobie wzięła tylko soku pomarańczowego. Wróciła do salonu i postawiła napoję na stoliku. Usiadła z powrotem na swoim miejscu i przyglądała się chłopakowi z lekkim uśmiechem.

-dobrze- powiedział i podszedł do szafki na której stało kilka zdjęć wziął jedno na którym była mała dziewczynka i wrócił na swoje miejsce, gdy dziewczyną wróciła postawił ramke na stoliku przodem do dziewczyny - to Ty?- zapytał z wielkim uśmiechem na twarzy biorąc kubek z kawą

Rose spojrzała na zdjęcie i zaśmiała się. - Tak, to ja. To jedna z ostatnich zdjęć zrobionych przez tatę. - mruknęła i wróciła wzrokiem do chłopaka.
- To co Ty tu robisz? - zapytała sięgając po swoją szklankę z sokiem.

-Chyba siedzę- zaśmiał się- a tak poważnie to przyjechałem cię odwiedzić i będę pracował niedaleko w firmie architektonicznej- uśmiechnął się upijajac kawę

- Tańczyć raczej nie tańczysz - mruknęła do siebie tak cicho, aby chłopak nie usłyszał i upiła łyk soku. - Pracę? To wspaniale - uśmiechneła się odkładając szklankę, a przy okazji odwracając zdjecie. - Czemu nic nie mówiłeś? Przygotowałabym się jakoś a Ty tu tak z zaskoczenia.

-wiesz jaki jestem, dostałem ofertę więc ja przyjąłem i prawie natychmiast przyjechałem, a to że wpadłem do Ciebie to był totalny spontan- uśmiechnął się- A i wypadło mi z głowy żeby jeszcze napisać

- No tak, znam Cię nie od dziś, chociaż.. - zawahała się na chwilę ale szybko zmieniła temat - Bardzo podoba mi się taki spontan. - zaśmiała się, odgarniając włosy z twarzy i zakładając je zza uszy.

-chociaż z internetu- powiedział- bo spontan są najlepsze

- Ale teraz to już nie tylko znajomość przez Internet. - zaśmiała się bez emocji. - No niech będzie, może i są - potwierdziła po chwili zastanowienia.

-ale zobacz, gdyby nie ten spontan to dalej znali się tylko z internetu- uśmiechnął się

- No niby tak. Więc to był bardzo dobry pomysł. - szepnęła sięgając znów po szklankę z resztką soku.

- więc co robimy?-zapytał i napił się kawy

- Nie wiem - mruknęła rozkładając ręce w czynie bezradności.  - Gdybyś mnie powiadomił, miałabym więcej czasu na wymyślenie czegoś - zaśmiała się i rozejrzała po pokoju. - Masz na coś szczególnego ochotę? - zapytała uśmiechając się lekko.

-możemy iść na spacer, a przy okazji porozmawiać- powiedział stawiając pusta szklankę na stolik

-Spacer? Brzmi nieźle. - powiedziała z uśmiechem po chwili zastanowienia. - W pobliżu jest mały park, może tam się przejdziemy? - zaproponowała wstając i zbierając ze stolika naczynia.

- brzmi ciekawie, ja muszę trochę pooglądać okolice- uśmiechnął się

- To idziemy, tylko.. - zakończyła zdanie podnosząc znacząco naczynia. - Zaniosę o kuchni i pójdę się przebrać w coś.. -zerknęła na swoje krótkie, dresowe spodenki i bluzkę z kolorowym nadrukiem. - w coś wyjściowego.  - zaśmiała się kierując do kuchni. - Możesz tu poczekać chyba, że wolisz no nie wiem.. zwiedzić dom? Lub potowarzyszyć mi w drodze z kuchni do sypialni - zaśmiała się, lecz spuściła wzrok.

-dla mnie możesz iść nawet w tym- uśmiechnął się- dotrzymam Ci towarzystwa, a przy okazji obejrze twój dom- powiedział wstajac obok niej

- Sądzę, że dla Ciebie to i nawet bez tego by się obyło - zaśmiała się idąc powoli do kuchni. - Więc zapraszam, będzie mała wycieczka, po małym, lecz przytulnym mieszkanku. - Powiedziała radośnie wchodząc do kuchni.

-Hmmmm kusząca propozycja, ale może później- uśmiechnął się zadziornie i podszedł do niej- zobaczymy twe przytulić mieszkanko, a potem pomozesz mi w wycieczce po moim

- Później.. - mruknęła cicho do siebie. - Zobaczymy. - odpowiedziała mu tajemniczym tonem, odstawiając jednocześnie naczynia do zlewu. Odwróciła się do niego i uśmiechnęła. - Skoro ma być wycieczka po mieszkaniu to proszę. Oto kuchnia - powiedziała obracając się wokół swojej osi.

-A wolałabyś teraz pokazać się nago?- zapytał podchodząc- pani przewodnik, a gdzie sypialnia?- zaśmiał się opierając się o blat

- A Ty wolałbyś mnie taką widzieć? - zapytała podchwytliwie cofając się do tyłu aż poczuła za sobą blat mebli kuchennych.
-Najlepsze na koniec - szepnęła z uśmiechem spoglądając na chłopaka.

-Widziałem Cię tylko w ubraniu, więc oglądanie Cię nago będzie ciekawym widokiem- uśmiechnął się i podszedł do niej- dlaczego na końcu, a nie można tak przeskoczyć do końca tej wycieczki tak, chop siup?- zapytał i obial ja w tali

- Wytrwałeś tak długo, więc może jeszcze troszkę poczekasz? - zapytała przygryzając wargi, aby ukryć uśmiech.
-No nie wiem.. Musisz mnie chyba do tego przekonać - mruknęła kładąc ręce na jego ramionach.

- ale dopiero teraz zobaczyłem cię na żywo-powiedział- to może tak, cię jakoś przekonam- uśmiechnął się i delikatnie ja pocałował

- I jak wrażenia po tym jak mnie ujrzałeś? - zapytała z lekką nutką ciekawości. Zamknęła oczy delektując się pocałunkiem. Otworzyła je leniwie i spojrzała na chłopaka. - Ale jak? Musiało mi to umknąć gdy zamknęłam oczy.. - szepnęła chichocząc.

-Jesteś cudowna- szepnął jej do ucha-końca o tak- zaśmiał się i pocałował ją już pewniej

- Mrr..- mruknęła chichocząc znowu. Wpletła dłoń w jego włosy i uśmiechnęła się. Odwzajemniła pocałunek i odsunęła się na małą odległość. - Tak lepiej. - zaśmiała się przyciągając chłopaka do siebie. Tym razem ona go pocałowała, a jej pocałunek był lekko namiętny, nie taki jak do tej pory.

Ręce chłopaka zjechały nieco niżej i podniosł dziewcZynę sadzajac ją na blacie-podoba mi się- wyszeptal i jego pocałunki stawały się coraz namietniejsze

Dziewczyna pisnęła cichutko gdy poczuła, że się podnosi. Oplotła nogami chłopaka w biodrze i przyciągnęła bliżej. Jedna ręka nadal pozostawała w jego włosach, ale druga natomiast znalazła się na jego brzuchu.

Max przesunął ręce najpierw po udzie, a potem pod bluzkę dziewczyny na brzuch

Rose całowała chłopaka namiętnie w usta, jednocześnie przesuwając rękę pod jego bluzkę. Oderwała się od niego na chwilę i wyszeptała - chyba czas na koniec wycieczki. Jak myślisz? - zapytała uśmiechając się.

- jestem za- powiedział i odsunął się kawałek od blatu

Rose zeskoczyła i w ciszy pociągnęła chłopaka za rękę, wyprowadzając go jednocześnie z kuchni. Skierowała się w stronę spiralnych schodów i zaczęła wchodzić po nich na górę. Zatrzymała się na szczycie czekając na chłopaka. Oto moja sypialnia. - mruknęła pokazując dookoła.

***

Ach.. zaszalejemy xD

Max zrobił wielkie oczy
- wow, pięknie tu, chyba będę cię częściej odwiedzać- zaśmiał się i podszedł do niej, wracając do tego co przerwali w kuchni

- Nie przesadzaj. Pewnie masz o wiele lepiej u siebie - zaśmiała się obejmując chłopaka za szuję. Zaczęła go całować, jednocześnie przybliżając się do łóżka.

-Szczerze powiedziawszy jeszcze nie spacerowałem po domu- uśmiechnął się i położył ręce w tali dziewczyny, odwzajemniając każdy pocałunek

- Jeszcze? Mam nadzieję, że dostanę zaproszenie na wycieczkę po nim - zaśmiała się oplatając go za szyję.

-Jak będzie taka jak po twoim to oczywiście- zaśmiał się

- A jak inna? - zapytała z lekką ciekawością stając tuż przy łóżku.

-Moglibyśmy na prawdę zająć się zwiedzaniem- zaśmiał się i pchnął ją delikatnie na łóżko

Dziewczyna opadła powoli na łóżko, pociągając za sobą chłopaka.
- Zwiedzaniem? - zapytała odsuwając się od niego. - Zależy co chcesz zwiedzać. - powiedziała z lekkim uśmiechem.

- Chciałbym pozwiedzać twoje ciało, a przy okazji pouczyć się anatomii twojego ciała- zaśmiał się i pocałował ją

Rose zachichotała, a następnie pocałowała chłopaka, jednocześnie przyciągając go do siebie. - Mam Ci to ułatwić? - zapytała pomiędzy pocałunkami.

-Chyba sobie z tym poradzę- powiedział i nie odrywając się od dziewczyny ściągnął z niej koszulkę rzucając ją gdzieś w kąt sypialni

- Więc ja Ci to jeszcze utrudnię. - mruknęła i powoli pozbyła się jego górnej garderoby. Przejechała delikatnie dłońmi po jego nagim torsie.

-No chyba sobie żartujesz że w taki sposób mi to utrudnisz- zaśmiał się i powoli zaczął zdejmować jej spodnie

- Nie mogłam się powstrzymać - szepnęła uwodzicielskim głosem, a po chwili zaśmiała się i patrząc na poczynania chłopaka.

Gdy dziewczyna została w samej bieliźnie zaczął całować ją po brzuchu