Fabuła: Jesteśmy nastolatkami. Z najróżniejszych warstw społecznych, jedni z problemami inni szczęśliwi. W szkole chociaż tego nie widać na pierwszy rzut oka uczniowie dzielą się na różne grupki. Ten, kto sobie nie potrafi znaleźć miejsca, zostaje wyrzutkiem-tak, jak w każdej innej szkole. Nie znamy się, ale z czasem jakieś wydarzenia mogą nas ze sobą zapoznać. Nigdy nie wiadomo, na kogo wpadniemy w szkole.

Karta:
Imię:
Nazwisko:
Wiek: (15-19)
Wygląd:
Charakter:
Klasa:
Inne informacje:

Karta:
Imię: Clara
Nazwisko: Oswald
Wiek: 17 lat
Wygląd:
Charakter: Jest cicha, nieco niepokojąca. Jest nieco nadpobudliwa, jej ręce ciągle muszą coś robić. Całkiem nieźle się uczy, ale bez wielkich rewelacji. Nie ufa za bardzo ludziom. Nie łatwo zdobyć jej zaufanie, ale gdy ktoś chce z nią porozmawiać, to nie odtrąca go.
Klasa: 2B
Inne informacje: Lubi pić kawę. Od długiego czasu miewa bezsenność. Lunatykuje.

Nieograniczona liczba miejsc:
-Mia Koranii (17l.) klasa 2B Liceum
-Oskar Pattinson (18l.) Klasa 2B Liceum
-Clara Oswald (17l.) Klasa 2B Liceum

Karta: Migusga
Imię: Mia
Nazwisko: Koranii
Wiek: 17
Wygląd: tam na dole
Charakter: wg
Klasa: 2B (Liceum)
Inne informacje: -

Karta: Arianna
Imię: Oskar
Nazwisko: Pattinson
Wiek: (15-19) 18
Wygląd:
Charakter: Jest strasznie wybuchowy, przeważnie nowe znajomości zaczyna od słów: "I na co się patrzysz kretynie?". Arogancki, pyskaty i szczery do bólu. Nie ufa nikomu, zbudował wokół siebie niewidzialny mur, przez który nikt jeszcze nie zdołał się przebić. Wyśmiewa plastikowe, przesłodzone panny.
Klasa:  2B
Inne informacje:
- Jego mama jest francuską,
- Ma bliznę wzdłuż pleców,
- Ma 156 cm wzrostu,
- Uwielbia koty,
- powtarza klase.

Clara znowu nie mogła zasnąć, dlatego całą noc spędziła na czytaniu książki albo rysowaniu. Dochodziła ósma rano, był dzisiaj 2 września. Trzeba było się przygotować do szkoły.
Poszła do kuchni aby zrobić sobie śniadanie. Przygotowała sobie kawę, zrobiła dwa tosty, które posmarowała dżemem truskawkowym i zaczęła jeść.

Oskar stał na przystanku autobusowym. Pomimo grubej bluzy z kapturem chłopak drżał z zimna. Przeklinał w myślach wiecznie spóźniający się autobus.

Dziewczyna leżała na łóżku patrzeć się w śnieżno biały sufit. - Eh znowu będę widziała tę bandę debili na co dzień - mruknęła pod nosem podnosząc głowę z poduszki. Kątem oka zerknęła na budzik który pokazywał, że dochodzi 8   rano,  chcąc lub nawet nie chcąc wstała z łóżka i skierowała się w stronę kuchni.

Kiedy autobus w końcu podjechał Oskar bez słowa wsiadł, zapłacił kierowcy i usiadł na pierwszym lepszym wolnym miejscu kładąc obok siebie plecak, aby nikt obok niego nie usiadł.

Mia podeszła do lodówki z której wyjęła mleko i położyła je na blacie . Potem zaczęła szukać miski,łyżeczki i oczywiście płatków . Gdy już wszystko miała zaczęła robić sobie śniadanie. W końcu gdy skończyła jeść, powędrowała do swojego pokoju by się ubrać. Założyła carne krótkie spodenki i na to biała bluzę z kapturem do tego parę czarnych bransoletek i oczywiście czarne trampki gdy była gotowa chwyciła swoją torbę i wyszła z domu.

W końcu gdy skończyła jeść, poszła się ubrać. Założyła czarne dżinsy, białą podkoszulkę a na to zapinaną na guziki czerwoną koszulę w kratkę. Chwilkę szukała swoich czerwonych tenisówek oraz czerwonego plecaka.
Gdy już szybko się uczesała oraz umyła zęby była gotowa do wyjścia. Włożyła słuchawki do uszu i wyszła z domu, zamykając drzwi na klucz.

Autobus zatrzymywał się jakieś 300 metrów od szkoły, Oskar zarzucił czarny plecak na plecy, schował ręce do kieszeni bluzy i szedł wolnym krokiem wpatrując się w przestrzeń.

Dziewczyna szybkim ruchem wyjęła z swojej torby MP4 i słuchawki. Chcąc umilić sobie  iście do szkoły włączyła odtwarzacz a słuchawki włożyła sobie do uszu. Wolnym krokiem kierowała się w stronę szkoły .

Szła szybko w stronę szkoły. Nie miała tak daleko, ale pięć minut jej dojście tam nie zajmuje. Gdy w końcu doszła do szkoły, widziała po drodze jakiegoś chłopaka z czarnym plecakiem. Wzruszyła lekko ramionami i weszła na teren liceum.

Chłopak wyjął z kieszeni spodni pudełko papierosów i zapalniczkę, zatrzymał się w tzw. palarni, która znajdowała się za rogiem szkoły. Wcale mu się nie spieszyło do szkoły.

Mia stała naprzeciwko  szkoły z dziwną miną patrzyła się na budynek i na osoby które ja mijały. Nie chcąc dalej stać jak kołek poprawila torbę i skierowała się w stronę drzwi wejściowych.

Powoli weszła do szkoły, przyglądając się wszystkim uczniom. Wyjęła słuchawki z uszu i udała się w stronę swojej szafki.

Dopalił papierosa i ruszył w strone budynku, wziął do ust miętową gume, aby nauczyciele nie wyczuli dymu papierosów, choć i tak wiedział, że to nic nie da. Pomimo, że niedługo miała rozpocząć się pierwsza lekcja nie spieszył się.

Odłożyła do szafki parę książek, aby plecak nie był zbyt ciężki. Ktoś szturchnął ją przez przypadek łokciem, niedaleko usłyszała czyiś śmiech. W końcu potrzebowała iść do toalety, tam więc się skierowała.

Dziewczyna  weszła do szkoły  jak zawsze było w niej głośno słyszałam nawet mając słuchawki na uszach jak laski plotkują o chłopakach i jak nerdy gadają a szachach. Nie zwracając uwagi na ludzi  przyśpieszyła tempo i udała się pod swoją sale .

Kiedy wszedł do szkoły na korytarzu kręciło się tylko kilku zagubionych pierwszaków. Spokojnie kierował się w strone klasy.

Skierowała się w stronę sali, w której miała lekcje. Starała się nie słuchać innych, co jej się nawet udawało.

Mia była już przed salą od chemii. Oh to uczucie jak masz pierwszą lekcje o cząsteczkach i reakcjach aż żyć nie umierać - pomyślała i lekko się uśmiechnęła . Dziewczyna zerkała  na osoby z klasy każdy się witał a do niej nikt nie podchodził, no nic tak było od zawsze.Po chwili weszła do sali i usiadła na końcu sali w pustej ławce

Wszedł do sali jak zwykle spóźniony. Rozejrzał się po sali z pochmurną miną. Nauczycielka wytłumaczyła klasie, że Oskar nie zdał i przeniesiono go właśnie do ich klasy. Zupełnie ignorując nauczycielke powłóczył się do jedynej wolnej ławki.

Clara choć raz chciała mieć choć jednego znajomego w klasie. Wprawdzie chciała tak w każdej szkole w jakiej była ale jak przyszło co do czego to w końcu z nikim nie potrafiła się zaprzyjaźnić.
Weszła do klasy i usiadła w ostatniej ławce, jak zwykle.

Leżał na ławce znudzony, nie reagując na nic.

Dziewczyna wyjęła zeszyt i położyła go na ławce. Z tyłu było można robić prawie wszystko dlatego też Mia wyjęła słuchawki z uszu i zaczęła bawić się nimi

Niemiłosiernie się nudził, czekał aż w końcu zadzwoni dzwonek.

Notowała wszystko, co musiała. Nienawidziła chemii i to bardzo, ale trzeba było chodzić do szkoły.

Mia po chwili  odłożyła słuchawki i popatrzyła się na chłopaka który siedział nieopodal ( tak chodzi o Oskara) . Szukając zaczepki napisała na kartce "nie śpij" i  zwinęła kartkę w kulkę i rzuciła do chłopaka

Nauczycielka kilka razy zwracała mu uwagę aby zaczął notować, ale Oskar nadzwyczajniej w świecie ją olewał i nadal leżał na ławce. Po chwili na jego ławce wylądowała zgnieciona kulka papieru. Leniwie rozwinął ją i przeczytał, niestety nie wiedział skąd została rzucona więc rozejrzał się po klasie szukając owej osoby od liściku.

Zirytowana popatrzyła na leżącego na ławce niedaleko chłopaka. Popatrzyła także na dziewczynę, która próbowała go jakoś "obudzić" Zrobiło się jej trochę żal, ponieważ chłopak nijak nie reagował.

Dziewczyna zerkała na chłopaka lekko się śmiejąc pod nosem. Po chwili jednak jej wzrok zatrzymał się na dziewczynie która dziwnie patrzyła się na  nowego

Chłopak zrezygnował z poszukiwań, udarł kawałek pustej kartki, zwinął w malutką kuleczke i rzucił w nauczycielke, która pisała coś na tablicy niestety nie trafił, a szkoda.

Po paru minutach zadzwonił dzwonek, większość osób wybyło już z sali jednak Mia była w  tej mniejszości która jeszcze była w sali.Wolnym ruchem chwyciła zeszyt i włożyła go do torby , po chwili wstała z krzesła  i  wolnym krokiem wyszła z sali.

Clara poczuła na sobie czyiś wzrok i po chwili zaprzestała gapienia się na nowego, a podniosła się z krzesła i wyszła z sali, uprzednio pakując się.

Chłopak wyszedł z klasy i pokierował się prosto do swojej szafki, zabrał z niej potrzebne rzeczy i usiadł na ławce przed klasą.