Fabuła :
Historia obraca się wokół dziewczyn które są przewodniczącymi i wiceprzewodniczącymi szkoły. Strasznie gardzą facetami, na ich nieszczęście, będącymi większą częścią populacji ich liceum. Jednak ich problemy tak naprawdę zaczynają się dopiero wtedy, kiedy najprzystojniejsi chłopacy w ich klasie odkrywa sekret dziewczyn. A tym sekret jest pracowanie w kawiarni gdzie dziewczyny są miłe i słodkie dla chłopaków.
Czy oni wyjawią ich sekret ?
A może będę wykorzystają tą tajemnice dla swoich własnych celów ?
Wzorowane na Anime :3
Nie kopiować
Mieszkamy w domu nie w akademiku
Jak zabraknie chłopów to dorobię kartę :>
Karta dz. :
Imię :
Nazwisko :
Wiek : 17
Wygląd :
Charakter :
Przewodnicząca/Wiceprzewodnicząca :
Inne :
Karta ch.:
Imię :
Nazwisko :
Wiek : 17
Wygląd :
Charakter :
Inne :
Karta dz. : Migusga
Imię : Marika
Nazwisko : Koranii
Wiek : 17
Wygląd : zaraz
Charakter : W grze
Przewodnicząca/Wiceprzewodnicząca : Wiceprzewodnicząca
Inne : W grze :3
Karta ch.: Migusga
Imię : Sebastian
Nazwisko : Michaelis
Wiek : 17
Wygląd : Zaraz
Charakter : W grze
Inne : W grze
Girl :
- Gabriella - Przewodnicząca
- Marika - Wiceprzewodnicząca
Boy :
- Jack
- Sebastian
Karta ch.: Mandaryna899
Imię : Jack
Nazwisko : Brown
Wiek : 17
Wygląd : Pod Spodem
Charakter : W Grze
Inne : W Grze
Karta dz. :
Imię : Gabriella
Nazwisko : Dicens
Wiek : 17
Wygląd : 
Charakter :no ten... no... no... zobaczy się...
Przewodnicząca/Wiceprzewodnicząca : przewodnicząca
Inne : ma tatuaż:
za uchem:
na brzuchu:
kolczyki: 
Okej zaczynamy od tego momentu jak Chłopacy odwiedzają kawiarnie w której pracują dz.
______________________________________________________________________________________
Dziewczyna zbierała talerzyki i filiżanki z jednego z stołów.
____________________________________
Chłopak szedł w stronę kawiarni która była dość popularna w gronie chłopaków .
Gabriella siedziała przy stoliku z nogą na nogę i spojrzała na koleżankę z samorządu. Ubrana była tak (http://urstyle.pl/site_media/szafka/sty … ckie_7.jpg)
Jack wyszedł z domu i skierował się w stronę kawiarni.
Marika z tacką podeszła do Gabi - Nie obijamy się - powiedziała z uśmiechem patrząc się na dziewczynę.
_____________________________________________________________________________________
Sebastian czekał przed kawiarnią na Jacka.
-Wiesz... Tak bardzo mi się nie chce...- powiedziała podnosząc się z miejsca i zbierając dwie filiżanki ze stolika. Ustawiła je na tacy i poszła odnieść do kuchni
- Nie tylko tobie , ale wiesz w każdym momencie może przyjść ktoś z naszych ważnych klientów - powiedziała idąc za Gabierllą do kuchni. Szybkim ruchem odłożyła tackę na blat.
Jack po chwili pojawił się pod kawiarnią. Przywitał Sebastiana i spojrzał przez okno.
-Stary... patrz. Czy to nie Gabi z Mariką? - Powiedział ze śmiechem.
-Nawet jakby to trochę nie mam ochoty już tu być... Chcę do domu- mruknęła opierając się o blat
- Co ? - zapytał z niedowierzaniem odwracając się do szyby. Patrzył się przez szyby na dziewczyny . - I co wchodzimy ? -zapytał zerkając na chłopaka.
-Będziemy mieli niezły ubaw. - Powiedział i ubrał kaptur na głowę. -Zakładaj kaptur... nie mogą nas od razu poznać. - Powiedział, śmiejąc się z dziewczyn.
- Okej , już - powiedział z uśmiechem zakładając na głowę kaptur. Szybkim ruchem pociągnął za klamkę i wlazł do środka .
Jack spuścił głowę, aby nie został rozpoznany przez dziewczyny. Usiadł przy stoliku i czekał na ich obsługę.
Sebastian robił to samo co Jack. (tak bardzo pomysłowe xD)
____________________________________________________
- No wiesz ja też chce do domu - powiedziała wkładając jedna z filiżanek do zmywarki.Dziewczyna zaczeła patrzyć się na nowych klientów -Gabi pacz nowi klienci , obsłużysz ich ? - zapytała zerkając na dziewczynę
-Mhm- powiedziała, wzięła tacę i notes do którego przyczepiony był długopis i podeszła do stolika przy którym siedzieli chłopaki- Dzień dobry co mogę podać?- zapytała uśmiechając się sztucznie
-Najlepiej siebie, kochanie. - Powiedział i ściągnął kaptur, puszczając dziewczynie oko.
Sebastian zaczął się śmiać po czym zdjął swój kaptur. - Witaj Gabriell - powiedział przez śmiech.
____________________________________________________________________________________
Dziewczyna zaczęła czyścić blat , jednak po chwili przestała bo usłyszała jak ktoś głośno się śmieje. Zaciekawiona wychyliła głowę znad blatu.
-Ouu... to raczej nie teraz... może później... w dalekim... Nigdy?- zapytała patrząc na Jack'a...- Zamawiacie coś czy mam pójść po ochronę?- zapytała słodkim głosikiem
-Po ochronę? - Zapytał kpiąco. -Ok, to ja przekazać reszcie, gdzie pracujecie. - Uśmiechnął się, wstając od stolika.
-Czego chcesz?- zapytała przymykając oczy, a potem opuszczają wzrok i patrząc się w czubki swoich butów
Chłopak zerknął na Jacka z chytrym uśmieszkiem.
___________________________________________________________________________________________
Marika wolnym i niepewnym krokiem zaczęła kierować się w stronę chłopaków i Gabrielli .
-A, sądzisz, że łatwo wam damy spokój? - Uśmiechnął się.
Dziewczyną stanęła za Gabriellą , po czym przybliżyła usta do jej ucha - czego oni chcą ? - zapytała szeptem.
__________________________________________________
Chłopak patrzył się na dziewczyny .
-Właśnie nie wiem- odszeptała koleżance do ucha. Odwróciła się w stronę chłopaków- Możemy załatwić to jak skończmy zmianę?- zapytała spoglądając w stronę części dla personelu czy aby szef nie wychodzi
-O nie. Poczekamy. - Zaśmiał się.